Koszulka Fabiańskiego przepustką do... La Ultra The High. Licytując pomagasz Darkowi!

Łukasz Fabiański dał z siebie wszystko i bronił naszej bramki koncertowo. W meczu ze Szwajcarią nie dał rady jedynie zatrzymać piłki wpadającej do braki po strzale z przewrotki Shaqiriego. W jednej czwartej finału o wyniku zdecydowały karne, a nie bramka strzelona przez Renato Sanchesa.

Darek Strychalski, ultramaratończyk z niedowładem nogi, przykurczem ręki i z osłabionym wzrokiem w jednym oku również daje z siebie wszystko i to za każdym razem, gdy staje na linii startu. Czasami mu się nie udaje. Tak było, gdy pierwszy raz biegł na trasie Badwater. Gwałtowna reakcja organizmu na trudne warunki uniemożliwiła mu zmieszczenie się w limicie i decyzją lekarza musiał przerwać bieg.

Swoje sprawy z Badwater załatwił dopiero za drugim podejściem, pokonując 217 km w czasie 45:11:10. Sukces był możliwy dzięki finansowemu wsparciu biegaczy i kibiców Darka, którzy wpłacali pieniądze za pośrednictwem platformy crowdfundingowej.

Tym razem nie ma już czasu, by ruszyć ze zbiórką, a na dokończenie czeka inny wielki bieg - La Ultra The High, w którym Darek zamierza pokonać 222 km.

Będzie to jego druga próba uporania się ultramaratonem w Himalajach, gdzie bieg wiąże się z ogromnymi przewyższeniami, skokami temperatur od niemal 40 na plusie do minus 12, i to nawet w ciągu kilku godzin. Do tego dochodzi jeszcze problem z tlenem. Organizatorzy zalecają nawet, by po przekroczeniu wysokości 4700m n.p.m. zrezygnować z biegu i przejść do marszu.

- Przed rokiem nie udało się, chociaż początkowo nie było problemów. Gdy zacząłem biegać złapał mnie taki skurcz nogi, że musiałem korzystać z pomocy lekarza. Zrobili mi nawet akupunkturę i wydawało się, że już wszystko w porządku. I było aż do 10. kilometra, a później zaczęło się znowu i już nie dotyczyło tylko łydki. Rozchodziło się po całej nodze. Po 35-kilometrach musiałem zejść z trasy - mówi Darek Strychalski.

W tym roku organizatorzy zaprosili go ponownie i dali szanse na ukończenie biegu.

- Zastanawiałem się nad tym, bo we wrześniu miałem operację palucha, ale jest wszystko dobrze po tym zabiegu, więc przyjąłem zaproszenie i ponownie wystartuję - dodaje Darek, który wyprawę finansuje ze środków własnych, a na jego poszukiwanie wsparcia na razie pozytywnie odpowiedziało miasto Łapy.

Można mu jednak pomóc. Darek wystawił na aukcji koszulkę Fabiańskiego, z czasów gdy utalentowany bramkarz Swansea grał jeszcze w Arsenalu. Koszulka jest historyczna i podpisana przez innych piłkarzy Arsenalu. W zdobyciu koszulki pomagał m.in. Marcin Rosłoń, dziennikarz Canal+ i zapalony biegacz górski, dobry przyjaciel Strychalskiego. Cały dochód z tej aukcji zostanie przeznaczony właśnie na wyjazd Darka do Indii i udział w La Ultra The High.

Zawody rozpoczynają się 11 sierpnia. Jeśli Darkowi się uda, będzie dopiero trzecim Polakiem na mecie biegu. W 2013 r. bieg ukończyli Zbigniew Malinowski i Jacek Łabudzki. Każdego roku startuje nie więcej niż 15 osób. Do mety nie dobiega nawet połowa.

Licytacja – TUTAJ

IB