Zawodnicy 33. Maratonu Piasków pokonują właśnie czwarty, najdłuższy etap imprezy.
Maximum time to complete the stage: 35 hours#MDS #MDS2018 #marathondessables pic.twitter.com/P9SM2A3Pb4
— MARATHON DES SABLES (@marathonDsables) 11 kwietnia 2018
Przed ultramaratonem sporo się zmieniło w rywalizacji pań. Rosjanka Natalia Sedykh po trzech etapach spadła na czwarte miejsce. Wszystko dlatego, że mimo wygranej we wszystkich etapach, została ukarana godzinną karą czasową za brak jednego z elementów wyposażenia obowiązkowego.
Na drugim etapie z rywalizacji odpadła Andrea Huser, jedna z faworytek imprezy. Już pierwszy dzień zakończyła z bólem pośladka. Dzięki pomocy fizjoterapeutów udało się jej wystartować w drugim biegu, ale niestety ból wrócił. Na 5 km przed metą etapu musiała się poddać.
Liderką przed 89-kilometrowym ultramaratonem jest Magdalena Boulet, która mimo sukcesów w górskich biegach, największe problemy ma na zbiegach z wydm. Głęboki piasek stanowi wyzwanie.
Wśród panów wszystko wróciło no normy. Rachid El Morabity jest liderem biegu i wiele wskazuje na to, że sięgnie po swoje kolejne zwycięstwo w MdS. Za nim plasuje się jego brat Mohamed.
Rachid El Morabity has won the third stage #MDS #MDS2018 #marathondessables pic.twitter.com/NvB8VHJMRs
— MARATHON DES SABLES (@marathonDsables) 10 kwietnia 2018
Po trzech dniach, na liście zawodników, którzy opuścili trasę, nie ma Polaków. Co więcej, Krystian Ogły jest w świetnej formie. Zaczął z wysokiego „C”. Pierwszy etap zakończył na 17. miejscu. W tym momencie rywalizacji często się zdarza, że trudy wydm, wzniesień i temperatura po prostu wyczerpują zasoby zawodników. W przypadku Krystiana nic takiego nie miało miejsca. Po trzech etapach przesunął się na 14. miejsce.
Przed ultramaratonem organizatorzy przeliczyli również frekwencję. W MdS wzięło udział nieco mniej osób niż się początkowo wydawało. Zamiast 1000 biegaczy, z piaskiem walczy 976 ultramaratończyków. Reszta zapisanych, z różnych przyczyn nie odebrała pakietów.
Livetracking: TUTAJ
IB