Sobota 21 czerwca na Śląsku upływała pod znakiem Nordic Walking. Miłośnicy tego sportu mieli wyjątkowy wybór w kwestii weekendowych startów. Dwa marsze przeznaczone wyłącznie dla nich i dwa będące częścią imprez biegowych. Ponieważ każdy zaczynał się o innej porze, najwytrwalszym udało się wystartować dwa albo i trzy razy… Tak jak nam!
Maszerując chronologicznie, czyli od rana, można było wystartować w I Mistrzostwach Górnego Śląska w Łazach koło Strzebinia (godz. 11:00), Pikniku biegowo-marszowym Grill+Run=Fun 2014 w Palowicach koło Rybnika (14:00), V Marszu Nordic Walking w Koszwicach koło Lublińca (16:00) lub w III Nocnym Marszu Świetlika w ramach Nocnego Biegu Świetlika w Dąbrowie Górniczej (21:30). Osobna relacja z ostatniej imprezy znajduje się TUTAJ.
I Mistrzostwa Górnego Śląska w Nordic Walking w Łazach
Maleńka miejscowość Łazy k. Strzebinia (Strzebiń niedaleko Lublińca, bo też trudno go zlokalizować). Gdyby nie tabliczki pokazujące jak dojechać na zawody, byłoby trudno. Polna droga, polana wśród pól… a na niej wielkie namioty, stoły, ławy, nagłośnienie, wszystko pierwsza klasa. Profesjonalnie zorganizowane zawody w szczerym polu.
Do tego z bardzo urokliwą trasą prowadzącą wśród pól i lasów, po kamieniach, trawie i polnych drogach. Było wymagająco, ale nikt nie narzekał, nawet kiedy za metą okazało się, że trasa liczyła jednak kilkaset metrów więcej niż zamierzone 10 km. Bo też na zawody przyjechała elita, nie tylko ze Śląska. Frekwencja nie była duża, ale za to poziom bardzo wysoki. Nie było amatorów, na starcie stanęli doświadczeni i utytułowani zawodnicy. Rywalizacja była bardzo ostra, ale też zabawa wspaniała.
Po wyczerpującym marszu na wszystkich czekał obfity posiłek (bigos, napój, pączek i kawa), który można było spożyć w atmosferze pikniku, przy muzyce i rozmowach. Rozdano puchary, wręczono nagrody, zrobiono pamiątkowe zdjęcia. Pierwszorzędny debiut organizacyjny!
Pozostaje tylko liczyć na większą frekwencję za rok. Z pewnością organizatorzy staną na wysokości zadania i zapewnią zawodnikom nie tylko wspaniałą zabawę, ale też sportowe emocje na wymagającej trasie.
Nasza fotogaleria z imprezy - ZOBACZ
Grill+Run=Fun 2014 w Palowicach
Palowice k. Rybnika, malownicze Pojezierze Palowickie. O godz. 13:00 zmagania zaczęli najmłodsi, biegając na dystansach 100, 300 i 600m. Godzinę później dorośli ruszyli na trasę 5 lub 15 km biegu oraz 10 km nordic walking. W tym czasie najmłodsi mogli wziąć udział w grach i zabawach. Łącznie wystartowało około 150 osób, z czego maszerujący stanowili około 1/3.
Powszechnie chwalono piękną trasę, która wprawdzie do łatwych nie należała, ale rekompensowała trudności wspaniałymi widokami. Na mecie czekał całkowicie wyjątkowy medal w kształcie… kiełbaski. Bo też całe spotkanie odbywało się pod znakiem rodzinnego grillowania. Pomysłowe imprezy i wspaniała integracja biegaczy oraz kijkarzy to specjalność grupy Luxtorpeda z Czerwionki-Leszczyn. Również te zawody doczekały się wielu pochlebnych opinii i głosów zachwytu. Trudno się dziwić, skoro w Palowicach każdy mógł znaleźć coś dla siebie: mały i duży, miłośnik biegania, maszerowania albo… grillowania.
Fotogaleria Hani Skowrońskiej z imprezy - ZOBACZ
V Marsz Nordic Walking w Koszwicach
Klub Start-Koszwice oraz Karczma Koszwice byli organizatorami imprezy popołudniowej. Do rywalizacji na 7-kilometrowej trasie, prowadzącej głównie przez lasy, stanęły 82 osoby. Nie brakowało doświadczonych zawodników, ale swoich sił próbowali także ci, którzy dopiero zapoznają się z techniką marszu. Niektórzy przyjechali z niedalekiego Strzebinia, dokładając drugie zawody do kompletu. Reprezentowane były całe kluby, w tym Dex Lubin, Leśne Ludki Żarki Letnisko i Stadion Śląski.
Atmosfera była rodzinna i piknikowa, nic więc dziwnego, że na trasę ruszyło wielu bardzo młodych zawodników, a najmłodsi gorąco dopingowali swoich krewnych. W trakcie marszu słońce przygrzewało, chociaż po dekoracji najlepszych pokazały się chmury, a tuż po zakończeniu imprezy spadł deszcz, który jakby specjalnie czekał, żeby nie zepsuć zawodów.
Poza statuetkami i nagrodami dla zwycięzców, rozlosowano kilkadziesiąt nagród (od kalendarzy, po pufy i kije do nordic walking) oraz rozdano uczestnikom sadzonki drzew i roślin ogrodowych. Jak powiedziano: w zamian za te rośliny, które zostały podeptane w czasie zawodów. Dzięki temu również z Koszwic nikt nie wyjechał z pustymi rękami.
Nasza fotogaleria z imprezy - ZOBACZ
Chodzić potrafi każdy! Spróbujcie!
Chociaż ten weekend obfitował w marsze w stylu nordyckim, żaden z nich nie mógł narzekać na małą frekwencję. Łącznie w śląskich imprezach wystartowało kilkuset kijkarzy! Świadczy to niezbicie o rosnącej popularności tego sportu, ale warto też zwrócić uwagę na dwa zjawiska.
Po pierwsze sporo osób starszych, które do tej pory rekreacyjnie spacerowały po osiedlu z kijkami, odważyło się i wystartowało w zawodach, często z sukcesami. Po drugie, nordic walking postrzegany dotąd jako sport dla osób starszych albo biegaczy przechodzących rehabilitację po kontuzji, staje się sportem wyczynowym, który trenuje coraz więcej młodych osób. Nic dziwnego, bo przecież nie wymaga on ani dużych nakładów finansowych, ani zaawansowanych treningów. Chodzić potrafi każdy! Może więc warto spróbować?
KM