IAAF podtrzymała zawieszenie Rosyjskiej Federacji Lekkoatletycznej (RUSAF) w prawach członka i nie dopuściła reprezentacji Sbornej do udziału w sierpniowych Mistrzostwach Europy w Lekkiej Atletyce, które odbędą się w Berlinie.
IAAF dostrzega poprawę sytuacji w kluczowych kwestiach związanych z wyjaśnieniem i zakończeniem procederu systemowego dopingu w Rosji. W części spraw postęp jest „znacznie wyższy, a nawet wykraczający daleko” poza to, co oczekiwano, ale do przywrócenia Rosjan do rywalizacji pod narodową flagą niezbędna jest zgoda i jednomyślna decyzja wszystkich członków IAAF. A takiej wciąż nie ma.
– Wciąż są luki, które trzeba wypełnić – powiedział Sebastian Coe, szef IAAF. Podkreślił, że progres został poczyniony w kluczowych obszarach (tzw. reinstatement criteria) , ale nie we wszystkich.
Rune Anersen, który stoi na czele zespołu ds. dopingu w Rosji dodał, że chodzi o 3 kryteria:
- RUSAF musi pokryć wszystkie koszty, jakie IAAF poniósł w związku z ujawnieniem i śledztwem w sprawie dopingu w Rosji
- Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) musi uzyskać ponownie certyfikację Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), z kluczowym uznaniem wiodącej roli Ministra Sportu Rosji w szprycowaniu rosyjskich sportowców
- rosyjskie władze muszą udostępnić próbki dopingowe sportowców, które trafiły do laboratorium w Moskwie w okresie 2011-2015.
Rosja konsekwentnie zaprzecza, że w tym kraju istniał program systemowego dopingu sportowców, a co potwierdziło śledztwo prawnika Richarda McLarena.
RUSAF zostało wykluczone z IAAF jesienią 2015 r. Rosyjscy sportowcy mogą startować w imprezach mistrzowskich rozgrywanych pod patronatem federacji, ale muszą poddać się procedurze antydopingowej, i tylko pod neutralną flagą.
red.