Marcin Lewandowski - mistrz Europy na 800 m z Barcelony podobnie jak Anna Jesień w roku 2007, postanowił rozpocząć przygotowania do przyszłorocznego championatu globu w Nowej Zelandii. Pięć lat temu dla Anny Jesień ten wybór okazał się strzałem w dziesiątkę – Polka zdobyła w Osace brązowy medal mistrzostw świata.
I to właśnie od niej „Lewy” słyszał same dobre opinie zarówno o otoczeniu, warunkach treningowych i temperaturze. Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) po nieudanym dla siebie roku olimpijskim postanowił zrewolucjonizować przygotowania do przyszłego sezonu rezygnując z obozów w Kenii na rzecz pobytu w Nowej Zelandii.
Marcin razem z swoim bratem-trenerem – Tomaszem Lewandowskim postanowił unikać wysokości a szukać ciepła. Nowy plan treningowy przewiduje rezygnację z obozów wysokogórskich.
Lewandowscy zatrzymali się w miejscowości National Park, w ośrodku prowadzonym przez byłego lekkoatletę. Ścieżek do biegania jest bardzo dużo, zarówno tych płaskich, jak i urozmaiconych 2-3 kilometrowymi podbiegami. Ponadto w okolicy znajduje się wulkan Tongariro.
Za Marcinem pierwszy okres aklimatyzacji, który przebiegł bez problemów. Aktualnie 800-metrowiec pracuje nad siłą biegową.
Mimo niezbyt udanego sezonu olimpijskiego, w którym Marcin nie poprawił swojej „życiówki” z 2009 roku, nie dostał się do finału olimpijskiego, nie zwyciężył w żadnym zagranicznym mityngu oraz przez niefortunne skręcenie kostki, nie wystartował nawet w mistrzostwach Polski, nadal ma pełne zaufanie do swojego trenera.
Mamy nadzieję, że ta rewolucyjna zmian w przygotowaniach przyniesie medal w Moskwie. W 2011 roku podczas ostatnich mistrzostw świata Daegu było bardzo blisko – „Lewy” zajął miejsce tuż za podium.