W sobotę 8 czerwca w portugalskiej miejscowści Miranda do Corvo odbędą się mistrzostwa świata w trailu. W rywalizacji na trasie biegu Trilhos dos Abutres zobaczymy ośmioro Polaków.
Reprezentacja Polski to: Edyta Lewandowska, Magdalena Łączak, Katarzyna Solińska i Paulina Wywłoka oraz Paweł Czerniak, Artur Jabłoński, Tomasz Kobos i Kamil Leśniak.
Kilkoro naszych biegaczy już poleciało do Portugalii, aby wcześniej zapoznać się z trasą. Od końca ubiegłego tygodnia w miasteczku położonym nieopodal Coimbry, pierwszej stolicy Portugalii, przebywają Edyta Lewandowska, Magdalena Łączak i Tomasz Kobos. Pozostali dolecą w czwartek, półtorej doby przed startem.
Rywalizacja o mistrzostwo świata w trailu odbędzie się w górach Serra da Lousa. Trasa długości 44 kilometrów ma 2100 metrów przewyższenia w górę. Te liczby sugerowałyby, że arena zmagań o medale nie jest jakoś szczególnie trudna. Liczby jednak czasami… kłamią.
– Trasa jest bardzo różnorodna – opisuje Magdalena Łączak, która biegała po niej już trzykrotnie podczas weekendowych wyjazdów na rekonesans w Miranda do Corvo. – To jest chyba najlepsze określenie, bo tam jest wszystko: poczynając od asfaltu, szerokich ścieżek, poprzez skały, głębokie błoto, przechodzenie przez strumyki i jakieś tam przepusty pod drogą, na wąziutkich single trackach kończąc. Jest ciekawie, to nie tak jak wygląda na profilu, że są podbieg i zbieg szeroką drogą tak jak na Przechybę – śmieje się. – Wszelaka mnogość różnorodnych nawierzchni terenu jest tak duża, że ja nie pamiętam wszystkich odcinków, mimo że jestem tu już po raz czwarty w niedługim czasie. I ciągle jestem czymś zdziwiona.
– To również trasa bardzo ładna widokowo – dodaje reprezentantka Polski. – Jest na co popatrzeć po drodze, mnóstwo wiatraków, bardzo atrakcyjnie usytuowanych, z fajnymi drogami dojazdowymi. Krajobrazy są bardzo malownicze, chwilami wręcz bajkowe, pełne pięknej, soczystej zieleni. Jest tu na pewno znacznie ładnej niż na Penyagolosie (w Górach Iberyjskich w hiszpańskiej prowincji Castellón, gdzie odbyły się ubiegłoroczne MŚ w trailu - red.).
Dwukrotna z rzędu triumfatorka Transgrancanarii należącej do cyklu UTWT oraz czterokrotna zwyciężczyni Biegu 7 Dolin na Festiwalu Biegowym w Krynicy uważa, że ta różnorodność jest atutem trasy mistrzostw świata. – Taka jest idea tego rodzaju biegania i ta trasa ją doskonale realizuje. Bardzo mi się podoba jako biegaczce, jest ciekawie, nie da się tam nudzić. A że dla mnie za krótka i przez to trudno będzie mi zrobić na niej dobry wynik sportowy… cóż, nie da się wszystkim dogodzić – śmieje się Magdalena Łączak. (czytaj dalej)
Zawodniczka Salomon Suunto Teamu ma tylko problem z odpowiedzią na pytanie, czy portugalska trasa jest szybka. – Na pewno jest bardzo biegowa – mówi mielczanka. – Trzeba jednak być na nią bardzo dobrze przygotowanym. A czy jest szybka? Nie wiem, zresztą nie bardzo rozumiem tę kwestię: co to znaczy „szybka trasa”? To, że jest w dużej części biegowa, wcale nie znaczy, że da się ten maraton przebiec w 3 godziny. Nie sądzę nawet, żeby którykolwiek facet był w stanie ją zrobić w czasie poniżej 3:30. Myślę, że to będą długie zawody – prorokuje Magdalena Łączak.
To, co mówi nasza znakomita ultraska sugeruje zatem, że mimo niewygórowanej sumy przewyższeń trasę mistrzostw świata w trailu należy określić jako trudną. I tę opinię Magda podziela. – Tak, to trudna trasa, bo jest bardzo różnorodna. Trudna, bo wymaga dużego skupienia przez cały czas biegu. Jest sporo miejsc, w których nie da się wyprzedzać. Trasa jest bardzo fizyczna: nawet jak jest w dół, to nie za długo, co oznacza, że nie da się puścić luźno nóg i lecieć 8 czy 10 kilometrów, tylko cały czas trzeba pracować – charakteryzuje 44-kilometrowy dystans Magdalena Łączak dodając: - Dla mnie najtrudniejsze będzie płaskie, najpierw szutrowe, a zaraz potem asfaltowe półtora kilometra dobiegu po mieście do mety. Na tak krótkim dystansie, dużo będzie mogło się wydarzyć na tym finałowym odcinku – mówi Magda.
Jak będzie w rzeczywistości – przekonamy się w sobotę 8 czerwca. Rywalizacja o medale mistrzostw świata w trailu rozpocznie się o godzinie 9. Dzień później na tej samej trasie będą ścigali się uczestnicy otwartych zawodów Ultra Trilhos dos Abutres, organizowanych już po raz dziewiąty.
Piotr Falkowski
fot. Patrycja Łączak, fanpejdż zawodniczki