Zamiast biegowych butów - klapki, zamiast kolorowego stroju - szlafrok. Oto podstawowe wyposażone uczestników „Saunatonu”, nietypowych zawodów łączących w sobie biegi na orientacje oraz seanse saunowe. W przyszłym roku odbędzie się już dziesiąta edycja imprezy. Zapewne będzie gorąco!
Otepa to takie estońskie Zakopane, czyli zimowa stolica kraju. Kibice mogą je znać głównie z organizacji Pucharu Swiata w narciarstwie i zwycięstw Justyny Kowalczyk. Ale miasto posiada też inny skarb: 70 różnych saun - m.in fińskie, tureckie - które postanowiono wykorzystać w oryginalny sposób.
Zasady rywalizacji w „Europejskim Saunowym Maratonie” wydają się proste. Czteroosobowe drużyny mają za zadanie odwiedzić wybrane sauny znajdujące na mapie miasta i spędzić tam co najmniej 3 minuty w temperaturze 90 stopni. Następnie dają susa do zimnej wody, by po chwili wziąć kąpiel gorącą.
W regulaminie imprezy nie znajdziemy dystansu, który trzeba pokonać. Wiadomo tylko, że za poszczególne wyzwania można zyskiwać lub tracić czas. I tak, jeśli czterech zawodników wykąpie się w wanie z hydromasażem, odejmie 10 minut od wyniku końcowego. Za każdą pominiętą saunę znajdującą się na mapie, do wyniku dopisywane jest 30 minut. Wygrywa ta ekipa, która najszybciej upora z trasą i odwiedzi wszystkie sauny. Zawody trzeba ukończyć przed godziną 17:30. Start następuje pięć i pół godziny wcześniej.
Dzięki swojej oryginalności impreza cieszy się sporym zainteresowaniem. W zeszłym roku kości w w parze i wodzie wygrzewało blisko 900 osób - jak zapewniają organizatorzy - nie tylko z Estonii. Po biegu wszyscy spotykają się w klubie, gdzie czeka zabawa do rana.
Przyszłoroczna edycja już 2 lutego. Zapisy rozpoczną się w styczniu. Nagroda może być tylko jedna - nowa sauna beczkowa!
RZ