W niedzielę 25 listopada z samego rana wyjechałem wraz z kolegami do Rybnika, by o godzinie 9.00 wystartować w X Maratonie Energetyków – wspomina Ryszard Machlowski.
Trasa maratonu prowadziła częściowo ścieżkami leśnymi oraz wokół zbiornika wodnego. By go ukończyć trzeba było pokonać 14 pętli po 3km. Trasa była oznakowana co 1km a jej profil był lekko pagórkowaty. Różnica wzniesień na pętli wynosiła 7.5 m, nawierzchnia ogólnie trudna i urozmaicona (dukt leśny, ścieżki żwirowe, trylinka, asfalt i bruk). W biegu wystartowało 96 biegaczek i biegaczy, ukończyło go 56 śmiałków.
Bieg toczył się w koleżeńskiej atmosferze i każdy, kto go skończył podchodził do stolika i ciągnął los z nagrodą każdy los był pełny.
Maraton wśród kobiet wygrała Wioleta Brychcy z czasem 3.34.33 przed Natalią Pszczółką z wynikiem 4.07.38 oraz Katarzyną Lisik, która uzyskała czas 4.17.59. Wśród mężczyzn triumfował Mateusz Wolnik z wynikiem 2.50.44 przed Arturem Roczkowskim z wynikiem 2.51.33. Trzecie miejsce zajął Grzegorz Szymura z czasem 2.53.10.
Autor jest Ambasadorem Festiwalu Biegowego