Lekkoatletyczne mistrzostwa Europy zaplanowane są w dniach 25–30 sierpnia. Europejska Federacja Lekkoatletyczna (European Athletics) chce, by odbyły się zgodnie z planem, ale naturalnie bierze pod uwagę inne rozwiązania.
W tym roku przełożono już najważniejsze imprezy lekkoatletyczne, w tym marcowe Halowe Mistrzostwa Świata w Nankin i planowane na przełom lipca i sierpnia Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
Działacze EA rozmawiali na ten temat podczas wideokonferencji. Na razie podjęli decyzję, by organizatorzy Mistrzostw Europy w Lekkoatletyce Paryż 2020 dokonali analizy, czy impreza jest możliwa do przeprowadzenia w terminie.
Francuzi przyznali, że prace nad organizacją mocno skomplikowały restrykcje wprowadzone przez rząd, który walczy z epidemią koronawirusa. Ta mocno dotknęła Francję, a najbardziej właśnie region wokół Paryża.
Działacze EA przyznali, że na razie nie ma decyzji, by przesunąć imprezę, ale analizowana są „alternatywne scenariuszy” zakładające nową datę mistrzostw Europy.
– Żyjemy w czasach, które wymagają od nas elastyczności, otwartości i realizmu. Zdrowie i bezpieczeństwo sportowców, działaczy, kibiców, wolontariuszy, personelu i wszystkich osób zaangażowanych w organizację takiej imprezy jest dla nas priorytetem – zapewnił Dobromir Karamarinow, wiceprezes EA.
Periklis Iakovakis, były grecki czterystumetrowiec, jako przedstawiciel zawodników stwierdził, że wielu sportowców chce, aby ME odbyły się zgodnie z planem.
– Dobrze jest widzieć światełko w tunelu w tych niezwykle trudnych czasach, a takim byłoby rozegranie imprezy w Paryżu. To byłby pozytywny sygnał dla sportowców. Oczywiście na razie koncentrujemy na zdrowiu wszystkich – przyznał Iakovakis.
Europejska Rada Lekkoatletyczna ma spotkać się kolejny raz podczas wideokonferencji w dniach 7-8 maja. Wtedy powinny zapaść już wiążące decyzje co do ME w Paryżu.
AK