Mo Farah rekordzistą Europy w półmaratonie!

Brytyjczyk był największą gwiazdą rozegranego w niedzielę półmaratonu w Lizbonie. Do Portugalii przyjechał z zamiarem pobicia rekordu świata i... osiągnął celu.

Bieg jednak okazał się ciężki a wysoka temperatura osłabiła zawodników. W elicie mężczyzn nikt się nie garnął do objęcia prowadzenia, może z wyjątkiem „zająca”, który narzucił zbyt wymagające tempo i znacznie oddalił się od grupy, którą miał prowadzić. Na 8. kilometrze uformowała się czołówka złożona z trzech Kenijczyków. Jej liderem był Micah Kemboi Kogo.

Farah utrzymywał stałe tempo, ale biegł poza tą grupą. W połowie dystansu wydawało się nawet, że jego bieg nie tylko nie zakończy się rekordem, ale nawet może mu się nie udać zająć miejsce na podium.

Ok. 13. kilometra Farah odżył i zaczął powoli odrabiać straty do prowadzących. W tym momencie biegu nadal miał 12 sekund straty do lidera. Pięć kilometrów dalej był już tuż za plecami Kogo. Na ostatnią prostą wybiegł jako pierwszy i z czasem 59:32 został zwycięzcą półmaratonu w Lizbonie poprawiając poprzedni rekord Europy o 20 sekund.

- Jutro są moje urodziny i to był świetny prezent. Zwycięstwo tutaj nie było łatwe, ale czułem ogromne wsparcie od kibiców - powiedział Farah dziennikarzom.

O tym, ile go kosztował ten bieg, świadczy również spektakularny upadek na mecie. Farah potknął się i upadł zaplątany w taśmę. - Miałem tak zmęczone nogi, że nie mogłem ich podnieść - tłumaczył dziennikarzom Farah, który na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń.

Wśród pań na wczesnym etapie biegu na prowadzenie wyszła Rose Chemino i od 15 kilometra, gdy stawka była już bardzo rozciągnięta nie było wątpliwości, że to Kenijka będzie zwyciężczynią. Bieg ukończyła z czasem 1:08:22, wyprzedzając portugalską biegaczkę Sarę Morenę (1:09:18).

Wśród wózkarzy przez całą trasę toczył się zacięty pojedynek pomiędzy Marcelem Hugiem, a Davidem Weirem. Na metę wpadli niemal równocześnie, ale to Brytyjczyk okazał się szybszy. - Czuję się wspaniale ponownie zajmując miejsce na najwyższym stopniu podium- powiedział Weir i podkreślił, że był to udany bieg dla Brytyjczyków.

Wśród wózkarek także wygrała Brytyjka Shelly Woods.

W 25. edycji półmaratonu w Lizbonie padł również rekord frekwencji. Oficjalnej liczby nie potwierdzono, ale szacunki wskazują, że wzięło w nim udział ok. 15 000 biegaczy.

IB

fot. wikimedia