Mo Farah upadł i stracił przytomność po półmaratonie

  • Biegająca Polska i Świat

Mo Farah wystartował w weekend w nowojorskim półmaratonie. Miał to być ostateczny sprawdzian formy przed kwietniowym maratonem w Londynie. Farah bardzo chciał zwyciężyć. Tak mocno gonił Geoffreya Mutaia, że po przekroczeniu linii mety zemdlał i potrzebował pomocy medycznej.

Brytyjczyk stracił przytomność na 3 minuty. Po udzieleniu mu pomocy medycznej zabrano go na wózku inwalidzkim. Później zabrano go do szpitala. Farah tłumaczył  w rozmowie z dziennikarzami, że to nic wielkiego i że po prostu włożył w ten bieg bardzo dużo wysiłku.

Trzeba przyznać jednak, że dwukrotny mistrz świata i podwójny mistrz olimpijski z Londynu w biegu na 5000 m i 10 000 m spisał się bardzo dobrze. Dobiegł z czasem 61 min 7 sek., drugi po Mutaiu (60:50)

Póżniej na Twitterze pisał:

 

Po nowojorskim półmaratonie Farah znów wraca do Kenii gdzie od stycznia przygotowuje się do startu w Londynie pod okiem trenera Alberto Salazara.