Monika Stefanowicz w mocnej elicie półmaratonu w Walencji

Drugi raz w tym roku do Walencji zjadą jedni z najlepszych biegaczy na świecie. Po wiosennych mistrzostwach świata, przyszła pora na 28 Medio Maratón Valencia - Półmaraton Walencki. W zaproszonej elicie jest Polka Monika Stefanowicz.

Miasto nad Morzem Śródziemnym można uznać za stolicę kobiecego biegania na dystansie 21,097 km. To właśnie tu padły dwa rekordy świata pań, zarówno w biegu bez udziału mężczyzn, jak i w mieszanym. Pierwszy (1:06:11) ustanowiła Etiopka Netsanet Gudeta podczas wspomnianych mistrzostw świata, autorką drugiego (1:04:51) jest zwyciężczyni ubiegłorocznego Półmaratonu Walenckiego, Kenijka Joyciline Jepkosgei. Dodajmy, że obie trasy nieco się od siebie różniły.

Obu zawodniczek zabraknie tym razem na starcie, nie sprawdzą się więc w bezpośrednim pojedynku. Pod ich nieobecność faworytką rywalizacji jest Kenijka Edith Chelimo z rekordem życiowym 1:05:52 (2017 r.). Rezultat ten dał jej wygraną w Cardiff i największy sukces w karierze. Stała też na podium półmaratonów w Berlinie i Ołomuńcu.

Jedną z najpoważniejszych rywalek Kenijki wydaje się być rodaczka Mary Wacera, wicemistrzyni świata w półmaratonie z 2014 roku. Jej najlepszy wynik w karierze wynosi 1:06:29. Prywatnie, była żoną maratońskiego mistrza olimpijskiego z Pekinu Samuela Wanjiru, który zmarł w 2011 roku. Trudno jednak powiedzieć, żeby to było udane małżeństwo. Biegacz był oskarżony o grożenie jej śmiercią i straszenie bronią.

W stawce Medio Maratón Valencia znajdą się też inne zawodniczki z Afryki z „życiówkami” sporo poniżej 1:10:00, np. Etiopki Buze Diriba (1:06:50) i Helen Bekele (1:07:47) oraz Kenijki Diana  Chemptai (1:07:55) i Caroline Rotich (1:09:41). Gospodarze liczą na naturalizowaną Hiszpankę Trihas Gebrę, która jest rekordzistką kraju (1:09:51).

Dla Moniki Stefanowicz start w Walencji będzie dobrym sprawdzianem przed Wojskowymi Mistrzostwami Świata w Bejrucie, które odbędą się już 11 listopada. Na początku października trzykrotna olimpijka zajęła 5. miejsce w półmaratonie w Glasgow z wynikiem 1:16:05. Jej rekord życiowy wynosi 1:12:14 i pochodzi sprzed 3 lat. Ostatnio szlifowała formę w Szklarskiej Porębie.

Walencja to nie tylko mocna kobieca elita. W 2014 i 2015 roku był to najszybszy półmaraton na świecie. Duża w tym zasługa naturalizowanego reprezentanta Bahrajnu Abrahama Cherobena, która wygrywał z czasami 58:48 (rekord trasy) i 59:10. Z „życiówką” 58:40 jest trzecim zawodnikiem w tabelach historycznych na dystansie półmaratonu.  Biegacz wraca nad Morze Śródziemne po czwartą wygraną w tej imprezie.

O szybkie tempo zadba aż 14 zawodników z wynikami poniżej 60 minut. Jest wśród nich Kenijczyk Solomon Kirwa (58:44), jeden z pacemakerów Eliuda Kipchoge na tegorocznym, rekordowym maratonie w Berlinie. Na starcie w Walencji stanie Amerykanin Josphat Boit (1:01:33), który najdłużej prowadził bieg po rekord świata.

W elicie są także Etiopczyk Jemal Mekonnen, najszybszy debiutant w historii półmaratonu z życiówką 59:00 oraz Kenijczycy Jorum Okombo (58:48), Abraham Kiptum (59:09) i Leonard  Komon (59:14). Hiszpanie liczą na start czwartego maratończyka ME w Zurychu i Berlinie Javiera Guerrery, którego wizytówką jest wynik 1:02:22.

Medio Maratón Valencia odbędzie się w niedzielę 28 października. Start o godzinie 9. Chęć udziału w zawodach wyraziło ponad 15 tys. uczestników.

RZ