MŚ w Piwnej Mili: Pobiła rekord świata, ale...

W miniony weekend w amerykańskim Austin, w stanie Teksas, rozegrano trzecie Mistrzostwa Świata w Piwnej Mili. Jedni cieszyli ze zwycięstw, inni odczuli gorycz(kę) porażki. W zmaganiach elity zabrakło Polaków.

Rywalizacja o złoty medal ze złocistym trunkiem w tle, od początku zapowiadana była jako starcie Kanadyjczyków. Aktualnego mistrza świata - Lewisa Kenta, który do niedawna był też rekordzistą świata w tej konkurencji z rezultatem 4:47.17, oraz jego rodaka Corey'a Bellemora, który aktualnie legitymuje się najlepszym wynikiem na liście wszech czasów z wynikiem 4:34.35. I słusznie.

Przez kilkanaście pierwszych metrów z animuszem ruszył Lewis Kent, ale na tasie to Bellemor zdominował rywalizację, sukcesywnie powiększając przewagę. Kent musiał też odpierać ataki trzeciego zawodnika - Chrisa Robertsona, który doganiał Amerykanina na punktach z piwem. Jak uznali komentatorzy, w tym czasie przewaga rekordzisty świata nad resztą stawki była ogromna jak Wielki Kanion.

Ostatecznie Corey Bellemor przekroczył linie mety z czasem 4:49. Drugi Lewis Kent miał do niego 10 sekund straty. Trzeci finiszował Chris Robertson z wynikiem 5:03.

Mnóstwo emocji przyniosła rywalizacja pań. Przez dwa pierwsze okrążenia prowadziła Amerykanka Caitlin Batten. Tempo biegu oznaczało, że może paść nawet rekord świata, wynoszący dokładnie 6:08. Tuż za Batten podążała jej rodaczka Allison Grace Morgan (rekord życiowy na 10 000m 32:46.49). Na trzecim punkcie z piwem Morgan wyprzedziła rywalkę i nie oddała już zwycięstwa osiągając czas 6:07.2. Oznaczało to ustanowienie nowego rekordu świata, ale...

Na mecie sędziowie zauważyli, że Grace Morgan wyrzucała butelki jeszcze z zawartością. Karą była dyskwalifikacja. Zwyciężyła Caitlin Batten z czasem 6:29.

Srebrny medal zdobyła Amerykanka Andrea Fisher z trzema sekundami straty do zwyciężczyni, a brąz - Elizabeth Laseter z czasem 6:49. Dopiero na piątej pozycji finiszowała aktualna rekordzistka świata Erin O'Mara.

Dodajmy, że rywalizację amatorów, rozgrywaną jako imprezę towarzyszącą mistrzostwom, zwyciężył.... paraolimpijczyk z Rio de Janeiro Chaz Davis. Niewidomy biegacz uzyskał czas 6:33. Jego rekord życiowy w maratonie to 2:31:48 (zobacz wideo z wyścigu).

Zasady rywalizacji w Piwnej Mili są bardzo proste. Zawodnicy muszą przebiec cztery czterystumetrowe okrążenia. Przed początkiem każdej rundy wypić w specjalnej 10-metrowej strefie wypić 12 uncji (czyli blisko 350 ml) piwa. Bez znaczenia jest czy zawodnicy piją z puszki czy butelki. Ważne, by napój miał co najmniej 5 proc. alkoholu.

RZ