Erytrejczyk Zersenay Tadese nie został po raz szósty indywidualnym mistrza świata w półmaratonie. W Kopenhadze na najwyższym miejscu podium stanął w sobotę Kenijczyk Geoffrey Kipsang Kamworor. Wśród pań zwyciężyła również Kenijka Gladys Cherono, która wyprzedziła swoją rodaczkę Mary Wacerę Ngugi.
Tadese zakończył zawody dopiero na czwartym miejscu. Dla wielu zawodników byłby to sukces, jednak dla biegacza uważanego za króla 21,97 km to z pewnością porażka. Ostatni raz poza podium znalazł się w 2003 r. (był siódmy). W portugalskiej Vilamoura rozpoczynał jednak dopiero swoją wielką karierę.
W sobotę stolica Danii nie sprzyjała faworytom, Najgroźniejszy rywal Tadese do tytułu, Wilson Kiprop, z którym Tadese tak zacięcie walczył o złoto MŚ w 2010 r., tym razem był dopiero szósty. To chyba znak że idzie nowe pokolenie biegaczy.
Zwycięzca Geoffrey Kipsang (rocznik 1992) nie miał żadnego respektu przed znanymi nazwiskami. Wygrał zdecydowanie z czasem 59:07. Drugi na mecie Erytrejczyk Samel Tsegay (rocznik 1988) potwierdził, że w jego kraju nie tylko Tadese może zdobywać medale.
Dużą niespodzianką jest medal dla Etiopczyka Guye Adoli (rocznik 1990). Tsegey na mecie był minimalnie szybszy od Adoli, obu zmierzono czas 59:20. Obaj też pobili swoje rekordy życiowe (Etiopczyk wcześniej miał najlepszy wynik 1:01:26, a Erytrejczyk 1:00:17).
Na pocieszenie Zersenay'owi Tadese przypadł złoty medal w rywalizacji drużynowej. W uzyskaniu świetnego wyniku pomogło 5. miejsce Ngusa Amlosoma. Srebro przypadło Kenii, a brąz Etiopii.
Pełne wyniki rywalizacji mężczyzn
W rywalizacji pań Kenijki nie miały żadnej konkurencji. Zawodniczki z tego kraju zajęły pierwszych pięć miejsc. Złoty medal wywalczyła Gladys Cherono. Pierwsze miejsce na podium dał jej czas 1:07:28. Dopiero czwarte miejsce zajęła jej najgroźniejsza rywalka a zarazem rodaczka Lucy Kabuu.
To właśnie pojedynek Kabbu - Cherono miał rozgrzewać zawody. Jak się okazało, w całej tej pędzącej jak lokomotywa grupce Kenijek, Lucy Kabuu okazała się nie najsilniejszym ogniwem. Na metę przybiegła z czasem 1:08:36, co niewątpliwie pozostawiło zawodniczce spore uczucie niedosytu. Oczywiście Kenijki zdobyły też złoty medal drużynowo. Srebro przypadło Etopkom, a brąz (tak jak zapowiadały) Japonkom.
Pełne wyniki rywalizacji kobiet
Na koniec ciekawostka - Ambasador imprezy Wilson Kipketer ukończył bieg w czasie 1:20. My też chcemy być w takiej formie na emeryturze!
RZ
fot. IAAF