O wytypowanie zwycięzcy na 55-kilometrowej trasie Madeira Sky Race nie było łatwo.
Po pierwsze dlatego, że dla wszystkich biegaczy spora zagadką był nowy odcinek trasy. Wprawdzie dystans się nie zmienił, ale organizatorzy w poszukiwaniu czynnika, który odróżni ich od innych biegów na wyspie, zdecydowali, że będzie to stopień trudności. Z tego powodu dodali wymagający, techniczny fragment do biegu.
Na Madeirę nie przyjechał tym razem rekordzista trasy i zwycięzca dwóch poprzednich edycji Jonathan Albon. Sprawa zwycięstwa pozostawała więc otwarta.
Najlepiej z nową trasa poradził sobie Pere Aurell. Hiszpan byłby z pewnością faworytem zawodów, gdyby nie fakt, że od lutego zmagał się z kontuzją kolana. Okazało się jednak, że trochę ponad 30 treningów, które zdążył zrobić, w zupełności wystarczyło. Aurell przekroczył linię mety z czasem 6:06:01.
Na drugim miejscu bieg ukończył Francuz Marmissolle Benat z czasem 6:08:44. Podium uzupełnił Włoch Daniel Jung - 6:12:20.
Wśród uczestników aż 70% stanowili biegacze spoza Portugalii! W tej grupie znaleźli się także Polacy. Do linii mety dobiegło trzech biało-czerwonych ultramaratończyków.
Na 116. miejscu finiszował Paweł Hałgas. Uczestnik UTMF, B7D, Granią Tatr czy Transgrancanarii, uzyskał wynik 10:55:02. Drugie miejsce na polskim podium przypadło w udziale Marcinowi Brusiowi, zajmującemu 136. miejsce open z czasem 11:23:53. Miejsce 197. wybiegał Jarek Nowak - 13:31:52.
Jedyna Polka w stawce nie ukończyła biegu. Wśród pań zwyciężyła prowadząc od startu do mety Niemka Maria Koller, z czasem 7:20:06.
IB