Rekord Europy Brytyjczyka Mo Faraha (2:05:11) i rekord Azji Japończyka Suguru Osako (2:05:50) nie były jedynymi rekordami ustanowiony podczas tegorocznego Maratonu Chicagowskiego. W Wietrznym Mieście padł też rekord świata! W grupie wiekowej K70 ustanowiła go Amerykanka Jeannie Rice.
Doświadczona biegaczka pokonała królewski dystans w czasie 3:27:50 i oczywiście wygrała swoją kategorię K70-74. Nad drugą zawodniczką na podium, w swojej grupie wiekowej, miała blisko 40 minut przewagi. Na półmetku Amerykanka zameldowała się z wynikiem 1:39:53.
W klasyfikacji generalnej Jeannie Rice zajęła 5204. miejsce. Ponieważ w imprezie wzięło udział blisko 45 000 uczestników, co może tłumaczyć przeoczenie organizatorów. Bo było co świętować.
Esta corredora de 70 años llamada Jeannie Rice fue la más rápida de su edad en el pasado Maratón de Chicago, donde hizo 3:27:50. La misma confirmó que correrá el Maratón de Nueva York en noviembre y espera mejorar su tiempo en las 26.2 millas. pic.twitter.com/2InMpjd9jn
— Maratonespr.com (@maratonespr) 16 października 2018
W myśl przysłowia „co się nie odwlecze, to nie uciecze”, dziś biegaczka odbiera zasłużone gratulacje. A te płyną z całego świata.
Jeannie Rice zmiażdżyła poprzedni rekord Niemki Helgi Miketty o blisko 8 minut (3:35:29 z 2013 r.). W takiej formie, za kilka lat biegaczka ma szanse poprawić rekord w grupie K75 - 3:53:43 Japonki Yoko Nakono.
Nowa rekordzistka urodziła się Korei, ale w USA mieszka od 1968 roku. Trenować zaczęła 35 lat temu, żeby zrzucić kilka kilogramów. Według jej obliczeń, start w Chicago był jej 116 maratonem w karierze. Życiówka seniorki to 3h16’.
Esta corredora es de admirar. Jeannie Rice de 70 años de edad, terminó el pasado Maratón de Chicago en 3:27:50. La misma comenzó a correr como una manera de perder peso, pero continuó haciéndolo como un estilo de vida. Chicago fue el maratón número 116 que ha completado. pic.twitter.com/QsjG067hjv
— Maratonespr.com (@maratonespr) 12 października 2018
Jeannie Rice wciąż pracuje jako agent nieruchomość w Clevland. Nie myśli o emeryturze, także tej sportowej. Dzień zaczyna o 5:30, żeby wyjść na trening. Tygodniowo pokonuje ok. 105 km.
RZ