Niecodzienny Nocny Półmaraton Księżycowy

Aż 133 nagrody przyznali w minioną sobotę organizatorzy IV Nocnego Półmaratonu Księżycowego w Rybniku. Uroczysta dekoracja zwycięzców w hali miejskiej pływalni odbyła się w niecodziennych okolicznościach, bo o godzinie? 1:30 w nocy!

Cenne upominki i medale otrzymało w Rybniku po dziesięcioro najlepszych zawodników z każdej kategorii wiekowej, ale też najszybsi mieszkańcy Rybnika, najlepsze sztafety i pary. Żadna inna jednodniowa impreza w Polsce nie może pochwalić się tak szeroką pulą nagród, za co rybnickim organizatorom należą się rzęsiste brawa.

Wyjątkowa była też obsada imprezy, która zgromadziła rekordową liczbę 769 biegaczy i biegaczek, w tym aż 119 kobiet. Nie zabrakło znanych z polskich tras obcokrajowców, z Danielą Cirlan i Henrym Kemboi na czele. I to właśnie rumuńsko-kenijski duet zdominował rywalizację na 7-kilometrowej pętli wytyczonej na ulicach miasta. Warto podkreślić fakt, że kilkanaście godzin wcześniej oboje? triumfowali w półmaratonie w czeskiej Ostrawie!

Nie wszyscy Afrykanie wytrzymali jednak trudy dwóch startów w ciągu 24 godzin. Skorzystali na tym Polacy ? Ewa Brych-Pająk i Marcin Błaziński, którzy rozbili utytułowaną koalicję.  

Wyniki:

Mężczyźni:

1. KEMBOI Henry - KEN - 1:07:19
2. BŁAZIŃSKI Marcin - POL - 1:07:30
3. SAWE Elisha - KEN - 1:08:33
4. OKSENIUK Sergii - UKR - 1:10:23
5. LABZIUK Oleksandr - UKR - 1:12:00

Kobiety:

1. CIRLAN Daniella - ROU - 1:21:10
2. BRYCH-PAJAK Ewa - POL - 1:21:27
3. CHEPKEMEI Christine - KEN - 1:23:17
4. DZIUK Dagmara - POL - 1:29:57
5. SMOLL Mariola - POL - 1:34:28

Znakomite wyniki i ?życiówki? osiągnęło wielu innych uczestników biegu, co jest zasługą perfekcyjnej organizacji zawodów, z grupową rozgrzewką włącznie, oraz sprzyjających warunków pogodowych.

Ostatni biegacze dotarli na metę tuż przed godziną 1:00. W efekcie dekoracja zwycięzców odbyła się niemal w środku nocy, bo o godz. 1:30. Podczas ceremonii mało kto myślał jednak o śnie. Uczestnicy mogli cieszyć się piękną miejską iluminacją oraz głośnymi okrzykami kibiców, których mimo późnej pory nie zabrakło wzdłuż trasy i podczas samej dekoracji.