Nic dwa razy się nie zdarza? Nieprawda. Udowodnili to nasi lekkoatleci, którzy tak jak w Amsterdamie w lecie 2016 r., w cuglach wygrali klasyfikację medalową Halowych Mistrzostw Europy w Belgradzie. Zdobyliśmy aż 7 złotych medali! Co będzie na MŚ w Londynie?
Trzeci a zarazem ostatni ostatni dzień Halowych Mistrzostw Europy w Belgradzie przyniósł naszej reprezentacji 5 medali, w tym aż 4 złote.
Profesorska perfekcja
Trzeci tytuł halowego mistrza Europy w biegu na 800m wywalczył Adam Kszczot. Wcześniej nasz reprezentant triumfował w 2011 i 2013 roku. W stolicy Serbii zawodnik RKS Łódź nie miał sobie równych zwyciężając z czasem 1:48.87. Polak od początku był faworytem zmagań i w pełni zrealizował mistrzowski plan.
Drugi na mecie był kolejny podopieczny Zbigniewa Króla i sparingpartner Adama Kszczota - Duńczyk Andreas Bube, który uzyskał wynik 1:49.32. Brąz zdobył Hiszpan Alvaro De Arriba z wynikiem 1:49.68.
Tym razem Kszczotowi bieg ułożył się nieco inaczej niż w eliminacjach i półfinałach. Chociaż początkowo spokojnie trzymał się w tyle stawki, to później przesunął się do przodu gdzieś pomiędzy trzech zawodników z Hiszpanii. Wielkim finałem była ucieczka na ostatnich 200 metrach. Nikt nie był w stanie dogonić naszego zawodnika.
Z piekła do nieba
Ewa Swoboda wywalczyła brązowy medal w biegu na 60m. Polka uzyskała wynik 7.10 - najlepszym w sezonie. Identyczny rezultat uzyskała na mecie srebrna medalistka Ukrainka Olesya Povh. O końcowej klasyfikacji zdecydowały tysięczne sekundy. Halową mistrzynią Europy została Brytyjka Asha Philip z wynikiem 7.06. Ostatni medal halowych mistrzostwach Europy w biegu na 60m Polka zdobyła w Birmingham w 2007. Wówczas Daria Korczyńska również zdobyła brąz.
Niewiele brakowało, a Polki zabrakłoby w finale. Ewa Swoboda w swojej serii zajęła trzecie miejsce z wynikiem 7.26. Bezpośredni awans do decydującego biegu uzyskiwały tylko dwie zawodniczki. Rekordzistka świata juniorów musiała liczyć, że awansuje z czasem. Ostatecznie trzecia zawodniczka trzeciego półfinału Stella Akakpo uzyskała rezultat 7.34 a Swoboda mogła odetchnąć z ulgą. Do tego podczas pierwszego podejścia do finałowego biegu Polka popełniła – najprawdopodobniej – falstart. Nie było dyskwalifikacji, bo w blokach nie wytrzymała też jedna z rywalek. Sędziowie nie wyciągnęli konsekwencji wobec obu biegaczek.
Druga z Polskich sprinterek Agata Forkasiewicz udział w mistrzostwach zakończyła w półfinałach. W swoim biegu zajęła 7. miejsce z wynikiem 7.46.
Boginie i Bogowie bieżni
Bieg sztafety 4x400m pań rozpalił do czerwoności twarze kibiców. Nasza drużyna wymieniana była jako jedna z faworytek do medalu, bo dwa lata temu w Pradze wywalczyła brązowy krążek. Tym razem apetyty były jeszcze większe.
Rywalizację rozpoczęła Patrycja Wyciszkiewicz, która nie startowała indywidualnie w tych mistrzostwach. Polki utrzymywały się na drugim miejscu, tuż za Brytyjkami. Na drugiej zmianie pozycję obroniła Małgorzata Hołub. Jako trzecia pałeczkę przejęła Iga Baumgart, która po 200 metrach wyprzedziła prowadzącą Brytyjkę i uciekła jej na kilka metrów. Przekazując pałeczkę ostatniej naszej reprezentantce na twarzy Baumgart widać było uśmiech.
Formalności dopełniła brązowa medalistka w biegu indywidualnym na 400m Justyna Święty. Polki wygrały z wynikiem 3:29.94. Srebro zdobyły Brytyjki z rezultatem 3:31.05 , a brąz Ukrainki z wynikiem 3:32.10.
Drużyna męska 4x400m najwidoczniej pozazdrościła sukcesu koleżankom.
Srebrni medaliści halowych mistrzostw sprzed dwóch lat z Pragi toczyli zacięty bój z broniącymi tytułu Belgami. Na prowadzenie naszą drużynę wyprowadził biegnący na pierwszej zmianie Kacper Kozłowski. Pozycję lidera obronił Łukasz Krawczub pamiętający sukces sprzed dwóch lat.
Doskonale spisał się 21-letni Przemysław Waściński, który odparł ataki napierającego Belga. Na ostatniej zmianie biegł halowy wicemistrz Europy z Belgradu Rafał Omelko, który nie miał zamiaru oddać złotego medalu. Do mety zmierzał szczęśliwy ze spokojną przewagą. Polska wygrała z czasem 3:06.99. Belgowie uzyskali rezultat 3:07.80 a trzeci Czesi 3:08.60.
Dorobek medalowy Polskiej reprezentacji wzbogacił też Sylwester Bednarek który został zwyciężył w skoku w wzwyż. Klubowy kolega Adama Kszczota z RKS Łódź uzyskał wysokość 2.32 m.
Muir jak Chojecka
W biegu na 3000m kobiet rywalki mogły tylko z bezradności bić głową w mu(i)r. Co prawda tempo starała się narzucić naturalizowana Turczynka Yasemin Can. Była to jednak tylko woda na młyn dla faworytki - Laury Muir. Pierwsze 1000 metrów biegaczki pokonały w 2:59.98.
Wspomniana dwójka szybko oddzieliła się od peletonu. Brytyjka po swój drugi medal w Belgradzie zaczęła zmierzać na ok 300 metrów przed metą. Na kilku krokach zostawiła w tyle Can, po czym samotnie uczyniła rundę honorową. Na metę Brytyjka wbiegła z czasem 8:35.67, co jest nowym rekordem HME.
Reprezentantka Wielkiej Brytanii zdobywając dwa złote medale w biegach na 1500 i 3000 m powtórzyła wyczyn Lidii Chojeckiej z Birmingham z 2007 roku.
W zmaganiach mężczyzn na tym samym dystansie najlepszy okazała się Hiszpan Adel Mechaal - wicemistrz Europy w biegu na 5 000m z Amsterdamu, który uzyskał wynik 8:00.60. Drugi był Norweg Henrik Ingebrigtsen z rezultatem 8:00.93 , a trzeci Niemiec Richard Ringer - 8:01.01. Dopiero na czwartej pozycji przybiegł Etiopczyk reprezentujący Azerbejdżan Hayle Ibrahimov. Zawodnicy biegli razem praktycznie przez cały dystans. Dopiero na 400 metrów przed metą zaczęła się walka o medale.
W biegu na 800m kobiet złoty medal z Pragi obroniła Selina Buchel. Szwajcarka zwyciężyła po zaciętym finiszu z wynikiem 2:00.38, co jest nowym halowym rekordem jej kraju. Druga była Brytyjka Shelayna Oskan-Clarke, która uzyskała rezultat o 0.01 s gorszy od zwyciężczyni. 2:00.39 jest nowym rekordem życiowym zawodniczki. Trzecia była 21-letnia Islandka Aníta Hinriksdottir z wynikiem 2:01.25.
Polska suwerenem europejskiej lekkoatletyki!
Polska wygrała klasyfikację medalową belgradzkich mistrzostw zdobywając 12 krążków, w tym 7 złotych 1 srebrny i 4 brązowe. Dwa lat temu w Pradze biało-czerwoni zdobyli łącznie 7 medali, w tym jeden z najcenniejszego kruszcu. Wówczas w klasyfikacji medalowej naszej reprezentacji dało to siódme miejsce. Skalę sukcesu oddaje także fakt, że ostatni raz 12 medali Polacy na HME zdobyli w 1973 roku w Rotterdamie (2 złote, 3 srebrnych i 7 brązowych).
Ależ mamy lekkoatletów. Wunderteam na miarę naszych czasów!
RZ