W weekend Wojciech Kopeć znów wystartował w maratonie i znów stanął na podium! I to to na najwyższym jego stopniu! Tym razem wygrał na Kajmanach.
Wojtek uzyskał czas 2:46:40, na półmetku meldując się z międzyczasem 1:17:28. Nie miał żadnego poważnego rywala, bo jako jedyny złamał granice trzech godzin. Drugi na mecie Stave Speirs miał rezultat 3:09:11.
Co więcej, międzyczas Wojtka na półmetku był lepszy niż... zwycięzcy towarzyszącego półmaratonu (1:24:48). Na tamtejsze warunki nasz zawodnik był więc jak Kenijczyk, tyle że z Olsztynka.
Rekordu trasy Wojtkowi nie udało się pobić. Najlepszy wynik wciąż należy do Amerykanina Justina Grunewalda, który w 2011 roku uzyskał rezultat 2:36:23.
Zawody rozgrywane są w George Town, stolicy Kajmanów. Trasa składa się z dwóch pętli, a biegacze ruszają na trasę już o 5 rano.
Wojciech Kopeć... nie jest pierwszym Polakiem, który wygrywał na Kajmanach. W 2015 roku zwyciężył tam Paweł Kaszyca z czasem 2:51:14. Biegacz z Jankowicz w tym roku wygrał zawody 3xŚnieżka=1xMont Blanc na dystansie 55 km.
Był to już trzeci maraton Wojtka Kopcia podczas jego „wakacyjnego” pobytu na Karaibach. Zawodnik w zeszłym roku wrócił do biegania na królewskim dystansie, po prawie 3-letniej przerwie spowodowanej kontuzjami. Ruszył też na trasy ultra, zajmując trzecie miejsce w Biegu 7 Dolin 100 km w Krynicy-Zdroju.
Wojtek Kopeć - Superdebiutant roku w ultra! "Chciałem atakować rekord trasy"
Maratony Wojciecha Kopcia w 2018 r.:
- 2:28:09, Kraków, 22.04
- 2:38:34, Thorshavn, 3.06
- 2:33:24, Suwałki, 25.08 (ok 41,5 km)
- 2:26:11, Warszawa, 30.09
- 2:28:11, Rzeszów, 7.10
- 2:46:08, Jakarta, 28.10
- 2:39:28, Kuba, 18.11
- 2:43:48. Curacao, 25.11
- 2:46:40, Kajmany, 2.12
RZ