75 osób wzięło udział w pierwszej edycji duathlonu w Pabianicach. Organizator jest zadowolony i zapowiada, że impreza stanie się cykliczna. – Ten pierwszy raz potwierdził, że jest potrzeba, by w Pabianicach organizować zawody biegowo–rowerowe. Nie brakuje tu amatorów biegania i jazdy na rowerze – mówi Piotr Wiciński, dyrektor Duathlon Cross Pabianice.
Uczestnicy imprezy mieli najpierw do przebiegnięcia dwie pętle o długości 2,8 km, potem na rowerze 24 km i znów na nogach dwie pętle. Trasa była typowo crossowa i przebiegała po okolicznych lasach i wsiach wokół Pabianic.
W niedzielę przed południem w Pabianicach zebrało się sporo grono biegaczo–kolarzy. Ubrani ciepło, bo temperatura był tuż powyżej zera stopni Celsjusza. Chłód dawał się we znaki zwłaszcza na rowerze.
Walka na trasie była zacięta, a czołowi zawodnicy na metę wbiegli w przeciągu niespełna minuty. Najszybciej trasę w sumie nieco ponad 35 km pokonał Daniel Sumara (1:10.11) przed Waldemarem Modranką (1:10.39) i Marcinem Mikołajczykiem (1:10.58). Wśród pań wygrała Jadwiga Mazurkiewicz (1:25.42), która była też najstarszą uczestniczką duathlonu. Druga była Beata Światłowska (1:26.42), a trzecia Beata Gralica–Drabik (1:27.49), która do Pabianic przyjechała aż z Poronina.
– Cieszymy się bardzo, że frekwencja dopisała. Po otwarciu zapisów limit 80 osób został wyczerpany w niecałe trzy godziny, a chętnych, którzy chcieli wziąć udział było znacznie więcej. Dlatego, gdy słyszymy pozytywny przekaz, to będą kolejne edycje Duathlon Cross Pabianice – zapewnia Piotr Wiciński. – Serce rośnie i jest motywacja do dalszych działań, gdy na twarzy uczestników pojawia się uśmiech. Nie byłoby tej imprezy gdyby nie pomoc finansowa w ramach programu „Mikrogranty na plus” ze środków od samorządu województwa łódzkiego oraz programu „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich na lata 2014-2020”.
AK