Opuścił międzyczasy - dostał dożywotni zakaz startu

Gregory Price już nigdy nie pobiegnie w prestiżowym Marine Corps Marathon w Waszyngtonie. Za oszukiwanie na trasie w tegorocznej edycji otrzymał od organizatorów najwyższą z możliwych, acz rzadko stosowanych kar - dożywotni zakaz startu w imprezie.

Po anonimowym donosie do organizatorów okazało się, że 61-latek opuścił przynajmniej 3 z 9 międzyczasów na maratońskiej trasie. Jak wyjaśniają organizatorzy, Price miał przesiedzieć ok. 50 minut na trasie, by dołączyć do rywalizacji na 6 mil przed metą. Tę przekroczył metę z czasem 3:17.47, na drugim miejscu w swojej kategorii wiekowej.

To nie pierwsze tego typu przewinienie biegacza. Jak ustalił Washington Post, który szeroko opisuje sprawę, ostatnie pięć maratońskich startów Gregory Price'a wskazują na podobne zachowanie biegacza. Ten w rozmowie z gazetą przeprosił za swoje zachowanie przyznając, że biega przez całe swoje dorosłe życie, ale w ostatnim czasie nie trenował i nie czuł się na siłach pokonać pełny dystans 26,2 mil (42,195 km).  

Marine Corps Marathon to prawdziwe święto patriotyzmu. Impreza jest okazją do podziękowań żołnierzom za ich trudną i ryzykowną służbę na całym świecie. Ostatnią, 40. edycję maratonu zwyciężyli Amerykanin Trevor Lafontaine oraz Kostarykanka Jenny Mendez Suanca. Pobiegło 31 146 osób osób z całego świata, a w biegu towarzyszącym biegu na 10 km - kolejne 7 777 osób.

red. 

źródło: Washington Post