Panewnicki Bieg Dzika: Walczą o małego i dużego zwierza [ZDJĘCIA[

 


Za nami szósta edycja Panewnickiego Biegu Dzika. Pomimo dużej konkurencji w biegowym kalendarzu wśród organizatorów imprez aż 550 osób zdecydowało się biegać i maszerować u Augusta Jakubika.
Tuż przed startem uczestnicy musieli pogodzić z ulewą, która na szczęście kilka minut po, ustąpiła.

Słów Augsta powtarzać nie trzeba ale na wszelki wypadek przypomnimy.... "Nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani biegacze".

Trasa tradycyjnie wiodła po leśnych, wąskich ścieżkach a zawodnicy mieli do pokonania od 5 do 20 km. 

Wielu zawodników ze względu na sprzyjającą aurę zdecydowało się "zaliczyć" pełne 4 pętle. Większość wśród startujących to stali bywalcy, którzy dzielnie, z miesiąca na miesiąc kolekcjonują obecność na niedzielnych zawodach. 8 startów bowiem to "medal" w postaci małego dzika. Dla najwytrwalszych - 12 startów - to duży dzik.

Póki co, nasza ekipa stawia się w każdym miesiącu na starcie, więc kto wie.... może uda nam się zdobyć dużego dzika? 

- Pogoda dzisiaj rewelacyjna, dlatego zdecydowałem się na 4 pętle i muszę się pochwalić. Poprawiłam swój czas o 15 min, tak więc życióweczka - cieszył się pan Wojciech.

- A ja dzisiaj odłożyłam kije i pobiegłam zamiast maszerować, równowaga musi być - śmiała się pani Bogusia, na co dzień zawodniczka nordic walking.

Zdecydowanie zgadzamy się ze słowami pani Bogusi i tym samym apelujemy do wszystkich telemaniaków by pamiętali o równowadze. A następny dzik już w lipcu! Polecamy!

KK