Piątki po raz ósmy! 8. Bytomski Półmaraton [ZDJĘCIA]

 


Piątki przybijane na mecie to znak firmowy dyrektora Bytomskiego Półmaratonu Michała Napierały. W tym roku musiał ich przybić wyjątkowo dużo, bo w ósmej edycji imprezy padł kolejny rekord frekwencji.

Tradycyjnie w trzecią niedzielę września o 11:00 padł strzał startowy Bytomskiego Półmaratonu. To impreza, która zrodziła się dzięki pomysłowi zapalonych biegaczy i zaangażowaniu obecnego dyrektora. Z lokalnego biegu ewoluowała w rozpoznawalną markę i na stałe wpisała się w kalendarz biegowy na Śląsku.

Uczestnicy mieli do wyboru półmaraton lub 10,5 km. Obie trasy z atestem. Do udziału zaproszono także zawodników na wózkach oraz miłośników nordic walking. Trasa, choć asfaltowa, do nudnych nie należy: podbiegi, zbiegi, osiedla mieszkaniowe, otwarte tereny i długi odcinek w lesie. Dzięki temu, że przebiega w większości przez osiedle Miechowice, na trasie nie brakuje kibiców. To oni nadają imprezie wyjątkowy charakter, gorąco dopingując zawodników.

– Bieg bardzo pozytywny. Atmosfera piękna, cudowna! Dużo kibiców na trasie, zwłaszcza w uliczkach na osiedlu. Rewelacja! – oceniał Marek Czapek z Night Runners Gliwice. W Bytomiu startował po raz pierwszy. – Było to dla mnie takie rozbieganie, bo za tydzień biegnę Berlin Maraton – wyjaśniał. – Trasa… biegałem po gorszych. Ale ogólnie pozytywnie. Szkoda, że dwa kółka a nie jedna pętla, ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Podobało mi się.

Dodatkowo atmosferę podgrzewały dwie specjalne strefy kibica, przygotowane przez bytomskie drużyny. Na początku trzeciego kilometra trasy biegaczy dopingowała energetyczna Miechowicka Grupa Biegowa, pod koniec pętli równie głośna ekipa BTM Runners.

Odpowiednia temperatura i brak słońca sprawiły, że dla wielu osób był to bieg po życiówkę albo co najmniej poprawę ubiegłorocznego czasu z tego samego biegu. – Udało mi się poprawić czas z biegłego roku o 16 minut! – cieszyła się Kasia Dudek. – Startowałam drugi raz. Trasa do łatwych nie należy, ten podbieg w lesie jest najgorszy, przy kopalni też dość trudny. Pogoda za to była dobra do biegania, lepsza niż upał, ale jak się przybiegło, to teraz jest strasznie zimno – przyznała biegaczka. – Bardzo lubię tę imprezę. Zachęca do biegania wiele osób z Bytomia, z Miechowic. Świetna sprawa.

Podium półmaratonu zarówno w kategorii kobiet, jak i mężczyzn, w całości należało do ekipy Benedek-Team. Wśród mężczyzn najszybszy okazał się Hillary Kiptum Kimaiyo, który na metę wbiegł z czasem 1:05:24. Joel Maina Mwangi stracił do niego zaledwie sekundę. Pierwsza z pań, Ruth Matebo, uzyskała czas 1:17:43. Poza podium open znaleźli się Polacy, ale organizator przewidział dla nich specjalną klasyfikację. Zwyciężył mistrz Polski na tym dystansie Szymon Kulka (1:07:53), drugi był Paweł Ochal, trzeci Tomasz Kawik. Najszybsze Polski to Mariola Sojda, Katarzyna Czyż i Agnieszka Kobierska.

Na dystansie 10,5 km zwyciężyli Marcin Bok (39:00) oraz Wiktoria Klębowska (43:28). W kategorii nordic walking najszybsi okazali się Piotr Niechwiejczyk oraz Katarzyna Marondel a w grupie wózkarzy Piotr Czarnota i Karolina Matyjasek.

KM