Ośmiokrotny mistrz olimpijski na 100 i 200m Usain Bolt przymierzany jest do kolejnych klubów. Transferowa karuzela kręci się w najlepsze, jednak z uwagi na wygórowane żądania finansowe futbolowe marzenia sprintera stoją pod dużym znakiem zapytania.
Po australijskim Mariners FC i luksemburskim Valetta FC, w swoim zespole Bolta widzą także władze tureckiego Sivassporu. Zawodnik mógłby dołączyć do zespołu przed drugą częścią sezonu. Obecnie klub zajmuje w tabeli 11 miejsce. W 12 meczach wygrał tylko 3 razy, zaliczył też 5 remisów. Najbardziej znanym zawodnikiem Sivassporu jest Brazylijczyk Robinho, były gracz Realu Madryt.
Jamajczyka chce też ściągnąć do swojego klubu „boski” Diego Maradona. Argentyńczyk jest trenerem i dyrektorem w meksykańskim klubie Dorados de Sinaloa, występującym na drugim frocie w tym kraju. Musi jednak pozyskać sponsorów.
Jamajczyk po blisko sześciu tygodniach treningów rozstał się z australijskim klubem Central Coast Mariners. Obu stronom nie udało się dojść do porozumienia w sprawie kontaktu. Brytyjskie media podawały, że menedżer Bolta chciał dla swojego zawodnika aż 3 miliony dolarów. Za sezon! Australijczycy oferowali ok. 10% tej sumy. Do zarobków piłkarza nie chciał też dołożyć się tamtejszy związek piłkarski, co miał proponować doradca początkującego, ale obiecującego i medialnego piłkarza.
BOLT HAS HIS BRACE!
— Central Coast Mariners (@CCMariners) 12 października 2018
That's two goals tonight for @usainbolt!! What a moment in sport, don't think limits! #CCMFC @FOXFOOTBALL pic.twitter.com/0NeIH9i49V
Ofertę Valetty FC Bolt również odrzucił.
Czempion sprintu w jednym z wywiadów powiedział, że do końca listopada ma podjąć decyzję co do swojej przyszłości. Nie wykluczone, że zrezygnuje z gry w piłkę. Zaznaczył jednocześnie, że tu nie chodzi mu o pieniądze, tylko właśnie o marzenie.
RZ