„Nigdy dotąd nie biegałem długich odległości w takowym oporządzeniu (jedynie podczas działań ratowniczo-gaśniczych) - także nie wiem, czy dam radę”
- zastrzegał Paweł Milczarek, zanim wyruszył na trasę swojego biegowego wyzwania. Szybko się okazało, że to była jedynie kokieteria.
Strażak, w pełnym umundurowaniu ruszył na półmaratoński dystans w celach charytatywnych. Dopiął swego, robiąc jedynie niewielkie przerwy na zmianę butli. W sumie zużył 6 butli. Mniej niż planował. Według wstępnych szacunków miało być ich 9, co daje 18 360 l powietrza. W rzeczywistości zużył 12 240 l.
Bieg prowadził po polnych, nierównych drogach. Umundurowanie, butla i maska, w sumie ważyły ok. 17 kg. Paweł Milczarek na mecie w Dobrzycy zameldował się o 2,5 kg chudszy niż na starcie.
W biegu, nie licząc przerw, spędził godzinę i 52 minuty. Całe wyzwanie zabrało 2 godziny i 40 minut i służyło nagłośnieniu zbiórki funduszy na operację i leczenie guza mózgu u 8-miesięcznego Marcela.
„Jestem mega szczęśliwy”
- podsumował swój bieg Paweł Milczarek.
Ultramaratończyk, który ma za sobą takie biegi, jak UTMB czy Rzeźnika Ultra, opublikował film z przebiegu tego wyzwania, wspieranego m.in. przez strażaków z Pleszewa. Warto zobaczyć, jak ekstremalnego zadania się podjął.:
IB