Nasi rodacy stanęli na podium dwóch biegów rozgrywanych w ramach Hirus Ultra Marathon.
Mariusz Miśkiewicz, który w tym roku Bieg 7 Dolin kończył na 17. miejscu, okazał się najszybszym biegaczem 80-kilometrowego HUM w Nahal Refaim Park. Do pokonania miał 3000m przewyższeń. Trasa przez organizatorów biegu została określona jako w połowie techniczna, a przede wszystkim wymagająca i przeznaczona jedynie dla doświadczonych biegaczy. Na ukończenie wyzwania ultramaratończycy mieli 16 godzin. Mariusz Miśkiewicz potrzebował na to jedynie 9 godzin 2 minut i 16 sekund.
Do doświadczonych zawodników z pewnością zalicza się również Jarosław Gonczarenko - uczestnik B7D z 2015 r., który w tym roku stał na najniższym stopniu podium 240-kilometrowego Biegu 7 Szczytów. HUM ukończył na 2. miejscu z czasem 9:17:24.
Na trzecim miejscu najdłuższego biegu imprezy uplasował się miejscowy zawodnik, zwycięzca Ultramarathon Sovev-Emek sprzed dwóch miesięcy - Peker Yarom. Linię mety przekroczył z czasem 9:46:06.
W rywalizacji pań również startowała Polka. Niestety Kinga Kwiatkowska nie ukończyła biegu
„Złożyło się na to kilka rzeczy: problemy żołądkowe, nieodpowiedni ubiór do pogody i przeziębienie, które mocno się mnie trzyma od początku przyjazdu do Izraela” - wyjaśniła na swoim profilu Kinga.
Na najwyższym stopniu podium stanęła też Adriana Klappholz w biegu na dystansie 50 km (Tigers 50k). Trzecia zawodniczka 6. Ultramaratonu Bieszczadzkiego i 3x Śnieżka (średni dystans) zajęła w Jerozolimie wysokie 9 miejsce open. Na mecie zameldowała się w czasie 6:35:19, z blisko 25-minutową przewagą nad kolejną rywalką.
Polacy triumfowali także w 21-kilometrowym biegu Tigers (+450m/-500m). Najszybszym wśród mężczyzn był ultramaratończyk Jarek Czuba, który do mety dobiegł z wynikiem 1:39:15. Rywalizację pań wygrała Natalia Florek. Piąta zawodniczka tegorocznego ŁUT zakończyła zmagania z wynikiem 2:12:08.
Gratulujemy!
IB