W kalendarzu biegowym widnieje (i straszy swoją nazwą) Potworny Bieg Zimowy. Jego organizatorem jest Sekcja Biegów Długodystansowych Klubu Energetyk z Rybnika. Postanowiliśmy sprawdzić, co potwornego kryje się pod tą nazwą…
– Dlaczego Potworny? Bo taka była na początku tradycja w Sekcji Biegów Długodystansowych, że każdy bieg z Grand Prix organizował ktoś inny – tłumaczy Grzegorz Wnuk z Energetyka. – Akurat ten bieg w lutym przygotowywał człowiek, którego pseudonim brzmiał "Potwór". Stąd nazwa!
Wbrew niej uczestnicy nie muszą się spodziewać na trasie niczego strasznego. Będą mieli do pokonania 10 km. Alternatywnie, może przebiec 5 km lub ten sam dystans przejść techniką nordic walking.
– Trasa jest płaska, crossowa, poprowadzona wokół rzeki Rudy, po obu jej brzegach. Między mostami na ul. Gliwickiej i ul. Podmiejskiej – mówi Wnuk. – Nawierzchnia żwirowa i trawiasta, całkowicie bez asfaltu.
Na mecie będzie czekał piękny medal, posiłek regeneracyjny i „miłe spotkanie towarzyskie”, jak zapowiadają organizatorzy. To dla wszystkich. Najszybsi zostaną dodatkowo nagrodzeni - w kategorii biegu na dystansie 10 km, 5 km oraz nordic walking. Co ciekawe puchary przewidziano dla pierwszych czterech mężczyzn i kobiet w każdej z dyscyplin.
W ramach atrakcji - alternatywnie basen. Na własny koszt, jak zaznaczono w regulaminie: „z uwagi na organizację zakończenia zawodów w bezpośrednim sąsiedztwie krytej pływalni, chętni mogą wziąć pod uwagę zabranie strojów kąpielowych i wkalkulowanie popływania po zawodach w ramach „sportowej soboty” :) Niestety, na koszt własny...”.
Bo przecież nie chodzi tutaj o bogate pakiety startowe i upominki dla uczestników (medale, takie jak na zdjęciu będą), ale o sportową koleżeńską atmosferę. Bo to ona przyciąga biegaczy.
Start o godzinie 13:00 spod klubu „Energetyk” w Rybniku (ul. Podmiejska). Można się zapisać w dniu zawodów. Dzieci do lat 10 są zwolnione z opłaty startowej.
Potworny Bieg Zimowy w naszym KALENDARZU IMPREZ.
KM