Pozwali maraton nowojorski. Domagają się milionów dolarów

Dwóch amerykańskich biegaczy pozwało do sądu organizatorów legendarnego maratonu nowojorskiego. Charlesa Konopę i Matthew Clarka zbulwersował fakt, że o dopuszczeniu do startu w zawodach decyduje loteria, w której można wziąć udział jedynie po wniesieniu niepodlegającej zwrotowi opłaty w wysokości 11 dolarów. Ich zdaniem narusza to prawo stanu Nowy Jork.

Biegacze domagają się od klubu New York Road Runners, który odpowiada za przygotowanie imprezy odszkodowania w wysokości 10,56 mln dolarów lub dwukrotność szacunkowej kwoty, jaką pobrano od setek tysięcy osób chcących wystartować w zawodach w latach 2010-15. 

W powództwie Konopa i Clark dowodzili, że zgodnie z obowiązującym prawem Nowego Jorku jedynie władze stanu mogą organizować loterie. 

Z zarzutami oskarżenia nie zgadzają się władze maratonu. – Te 11 dolarów to jest opłata manipulacyjna, która wspiera nasze działania jako organizacji non profit. Ponosi ją każdy, kto rejestruje się do maratonu, niezależnie od tego, czy uczestniczy w losowaniu czy ma gwarantowany start – powiedział rzecznik prasowy New York Road Runners Chris Weiller. 

Być może na decyzję Charlesa Konopi i Matthew Clarka, by pozwać organizatorów New York City Marathonu do sądu miało wpływ to, że – mimo prób - nie mieli szczęścia w losowaniu. Nie ma nic w tym dziwnego. Według statystyk średnio tylko 18 procent uczestników loterii uzyskuje prawo startu w biegu. W ubiegłym roku było ich nawet mniej, bo zaledwie 14 procent z ponad 80 tys.

Przypomnijmy, ze oprócz szczęśliwców, którzy uzyskali prawo startu w zawodach podczas losowania do rywalizacji w maratonie w Nowym Jorku dopuszczeni są członkowie klubu New York Road Runners, zawodnicy, którzy ukończyli co najmniej 15 maratonów nowojorskich, ci, którzy w danym sezonie w wyznaczonych zawodach osiągnęli określone limity czasowe, oraz osoby, których wnioski zostały odrzucone w trzech kolejnych latach. Kolejnym sposobem na start w maratonie nowojorskim, jest skorzystanie z pośrednictwa organizacji charytatywnej. Niestety program współpracy NYRR z takimi organizacjami jest dostępny tylko dla biegaczy mieszkających na miejscu. Ostatnim wyjściem jest wykup pakietu startowego w wybranych biurach podróży.

MGEL

Źródło: www.nytimes.com/