„Pułtusk nocą wygląda malowniczo!” Międzynarodowy Polonijny Festiwal Biegowy

W weekend miałem przyjemność uczestniczyć w bardzo szlachetnej inicjatywie, która ma za zadanie umacnianie więzi z ojczyzną Polonii i Polaków mieszkających poza granicami kraju. Realizowałem przy tym mój cykl zwiedzania kraju biegowym krokiem – pisze Michał Sułkowski, Ambasador Festiwalu Biegów

Pierwszy Międzynarodowy Polonijny Festiwal Biegów nieprzypadkowo odbył się w nazywanym Wenecją Mazowsza malowniczym Pułtusku. Mieści się tu bowiem Dom Polonii. Na listach startowych - przedstawiciele Polski, Litwy, Białorusi, Czech, Mołdawii i Ukrainy. W planie imprezy cztery konkurencje: Bieg 1918 na setną rocznicę odzyskania niepodległości, Bieg śladami historii Pultuska, Półmaraton Polonijny i Bieg po Puszczy Białej.

Na początek pobiegliśmy po najdłuższym rynku w Europie! Start w piątek o 21:00, z małym falstartem – uczestnicy nie wytrzymali napięcia przedstartowego. Pewnie bym o tym zapomniał, gdyby nie sam bieg - miały być dwa okrążenia rynku, ale po kilometrze, biegnąc w czole stawki, zaczęliśmy się zastanawiać, co się dzieje, bo trafiliśmy w nieoświetloną drogę...

Podobno ktoś przerwał taśmę oznaczającą pierwszy zakręt i przez to planowana trasa 1918 m miała, w moim przypadku, prawie kilometr więcej! Wprowadziło to niemałe zamieszanie wśród uczestników, część pogubiła się w bocznych uliczkach rynku. Nie było nikogo, kto prowadził bieg. W sumie, co mogło pójść nie tak na biegu liczącym ledwie dwie kilometrowe pętle po prostokątnym rynku?

Jak pokazuje powyższy przykład, trzeba być na wszystko przygotowanym. Wydaje mi się, że z racji na zamieszanie i to, że każdy właściwie pobiegł inną trasę, wyniki powinny być unieważnione. Na szczęście okazało się, że było to tylko złym początkiem dobrego.

Organizatorzy szybko wyciągnęli wnioski, bo do kolejnego biegu, który startował o 22:00, momentalnie załatwili samochód z pilotem. A ponieważ był to bieg szlakiem historii Pułtuska, każdy z uczestników otrzymał mapkę z trasą biegu i opisem najciekawszych punktów w mieście, przy których można było zbierać pieczątki. Super pomysł! Pułtusk nocą wygląda naprawdę malowniczo!

Kolejny dzień to Półmaraton Polonijny. Trasa w 70% prowadziła przez znajdującą się nieopodal Puszczę Białą, co jak się okazało, miało najbardziej istotny wpływ na cały bieg. Choć od samego startu trochę padało, to już jakoś od 3 kilometra zaczęło się robić naprawdę ulewnie. Ściana deszczu przez kilka kilometrów spowodowała, że momentalnie biegacze mieli na sobie dodatkowy ciężar, a wbiegając do lasu natrafili na błotne strumienie. Wymagający start, ale okolica naprawdę piękna!

Pamiętając pierwszy bieg, zwracałem mocno uwagę na trzymanie się trasy - zgubić się w Puszczy to mniej przyjemna sytuacja niż zabłądzić w mieście. Na szczęście trasa była dobrze oznaczona. W biegu ze 178 zapisanych osób, wystartowało ostatecznie 62 śmiałków, niezrażonych wymagającą aurą. Choć biorąc pod uwagę upały ostatnich dni, to takie schłodzenie od razu powodowało, że organizm odetchnął i po prostu lepiej się biegało.

Półmaraton Polonijny – zwycięzcy:

Mężczyźni:
1. Andrzej STARŻYŃSKI - 1:10:47.50
2. Krzysztof ŻEBROWSKI - 1:11:12.55
3. Mykoła GORBUSKO - 1:13:53.15

Kobiety:
1. Olesia SMOWJENKO - 1:26:31.55
2. Julia DIATŁOWA - 1:32:51.30
3. Justyna KOSTRZEWSKA - 1:33:23.55

W niedziele rozegrano ostatnią festiwalową konkurencję - Bieg po Puszczy Białej na 10 km. Trasa podobna do tej półmaratońskiej, ale krótsza, pogoda także łagodniejsza.

Zwycięzcy Biegu po Puszczy Białej:

Mężczyźni:
1. Krzysztof ŻEBROWSKI - 33:10
2. Tomas JATEJKO - 34:17
3. Ernestas LELIS - 34:51

Kobiety:
1. Wiktoria OLKOWSKA - 41:47
2. Alesia CIUTNIK - 45:15
3. Martyna MASŁOWSKA 48:48

Organizatorzy zapowiedzieli przed imprezą wyrywkowe kontrole antydopingowe. Na razie na listach startowych nie ma dyskwalifikacji.

Michał Sułkowski, Ambasador Festiwalu Biegów