Rio: Dobry występ Lewandowskiego. Fatalna pogoda

Wieczorna sesja olimpijskich zmagań lekkoatletów w Rio przyniosła m.in. wyczekiwany finał na 800m. Zmagania utrudniła pogoda.

800m

Chociaż biegi na 800m uważane są za polską specjalność, to od ostatniego finału olimpijskiego z udziałem naszego zawodnika minęły 44 lata. W Monachium w 1972 roku Andrzej Kupczyk zajął siódme miejsce z wynikiem 1:47.10. W Rio de Janeiro passa została przerwana przez Marcina Lewandowskiego, dla którego były to trzecie igrzyska w karierze.

Polak do zmagań podszedł bez kompleksów, chociaż wśród rywali miał m.in. broniącego złotego medalu z Londynu Kenijczyka Davida Rudishę, który cztery lata temu ustanowił rekord świata (1:40,91), Algierczyka Taoufika Makhloufiego – złotego medalistę z Londynu w biegu na 1500m, Francuza Pierra-Ambroisa Bossa – brązowego medalistę mistrzostw Europy z 2012 roku, a także dwóch Amerykan w tym Claytona Murphy'ego – złotego medalistę igrzysk panamerykańskich z 2015 roku.

Tempo narzucone przez Kenijczyka Alfred Kipketera wyglądało jakby miał być to bieg na jedno okrążenie bieżni. Stawka szybko rozciągnęła się. Marcin Lewandowski znajdował się na końcu grupy. Międzyczas po pierwszym okrążeniu wynosił zawrotne 49.23 s. Po pierwszej pętli na prowadzenie wyszedł faworyt David Rudisha. Polak zaczął poprawiać swoją pozycję na przeciwległej prostej. Na wirażu trwała walka o drugie i trzecie miejsce. Złoto było już przesądzone.

Zwyciężył Rudisha z wynikiem 1:42.15, co jest jego najlepszym czasem w tym sezonie. Srebro przypadło Taoufikowi Makhloufiemu z czasem 1:42.61 (rekord Algierii). Brąz zdobył Amerykanin Clayton Murphy z rezultatem 1:42.93 (rekord życiowy). Po mocnym finiszu Marcin Lewandowski zajął ostatecznie szóste miejsce, z wynikiem 1:44.20 - najlepszym rezultatem w tym sezonie. Dodajmy, że poprawienie rekordu Polski Pawła Czapiewskiego wynoszącego 1:43,22 dałoby w tym finale czwarte miejsce. Drugi z naszych reprezentantów Adam Kszczot zakończył zmagania w półfinale.

Skok o tyczce

W finale konkursu skoku o tyczce Piotr Lisek zajął czwarte miejsce razem z Czechem Janem Kudlicką. W pierwszej próbie nasz reprezentant uzyskał wysokość 5.50m. Taki sam wynik miało dziewięciu zawodników. Broniący złotego medalu z Londynu Francuz Renaud Lavillenie rozpoczął zmagania od wysokości 5.75m. Prawdziwa selekcja zawodników zaczęła się na wysokości 5.65m, którą w pierwszej próbie zaliczyli tylko Piotr Lisek, Brazylijczyk Thiago Braz oraz wspomniany Jan Kudlicka.

Również wysokość 5.75m Polak pokonał w pierwszej próbie. Tak samo uczynili Jan Kudlicka oraz Francuz Lavillenie. Zawody nabrały rumieńców, gdy Amerykanin Sam Kendricks uzyskał wysokość 5.85m. Tego wyniku niestety już nie udało się zaliczyć naszemu reprezentantowi. Polak spadł na czwarte miejsce. Piotr Lisek, żeby walczyć o podium musiał podnieść poprzeczkę na 5.93m, co oznaczało szansę pobicia rekordu Polski. Obie próby okazały się jednak nieudane.

Gdy wydawało się, że złoty medal obroni Renaud Lavillenie, który uzyskał wynik 5.98 m (poprawiając swój rekord olimpijski - 5.97m) nagle Brazylijczyk uzyskał wysokość 6.03m w swojej drugiej próbie, bijąc przy okazji rekord życiowy. Wcześniej Francuz dwa razy atakował bezskutecznie tę wysokość. Aby wygrać konkurs, ostatnią próbę przesunął na wysokość 6.08m. Poprzeczka jednak spadła. Brazylijscy kibice mogli fetować złoty medal rodaka Thiago Braza da Silvy.

400m

Złoty medal zdobyła niespodziewanie Shaunae Miller z Bahamów. Finiszując rzuciła się ofiarnie na linie mety, naciskana przez Amerykankę Allyson Felix. Zwyciężczyni uzyskała czas 49.44 co jest jej rekordem życiowym. Brąz wywalczyła Shericka Jackson z Jamajki. Przypomnijmy, że Polki Małgorzata Hołub, Justyna Święty i Patrycja Wyciszkiewicz zmagania zakończyły w półfinale. Nasze reprezentantki pobiegną jeszcze w sztafecie 4 x 400 m.

110m

Początek sesji wieczornej przebiegał przy ulewnym deszczu. Mimo to swoje biegi eliminacyjne na 110 metrów przez płotki zwyciężyli Jamajczyk Omar McLeod z wynikiem 13.27 oraz Hiszpan Orlando Ortega z czasem 13.32. Zmagania zostały wstrzymane.

Po przerwie mokra bieżnia nie ułatwiała zadania płotkarzom. Nasz reprezentant Damian Czykier wystartował w ostatniej serii zajmując w nim piąte miejsce z wynikiem 13.63 s. Bezpośredni awans do półfinału uzyskiwało czterech pierwszych zawodników i czterech z najlepszymi czasami. Polak mógł odetchnąć z ulgą, bo znalazł się w gronie zawodników z najlepszym czasami. Półfinały rozegrane zostaną w nocy 17 sierpnia o godzinie 1:40. czasu polskiego.

400m ppł

Do półfinału awansowały dwie nasze reprezentantki. W swoim biegu eliminacyjnym Joanna Linkiewicz - wicemistrzyni Europy z Amsterdamu, początkowo trzymała się na piątej, szóstej pozycji. Ale po wyjściu z wirażu, na dwóch ostatnich płotkach przyspieszyła mijając rywalki. Ostatecznie wygrała z czasem 56.07 s.

Natomiast Emilia Ankiewicz, również dzięki mocnemu finiszowi, była trzecia z wynikiem 55.89. To nowy rekord życiowy zawodniczki i dziesiąty wynik w historii polskiej lekkiej atletyki. Bezpośredni awans uzyskiwały pierwsze trzy zawodniczki i sześć z najlepszymi czasami. Półfinał odbędzie się w nocy 17 sierpnia o godzinie 2:10 czasu polskiego.

Rzut dyskiem

Do finału rzutu dyskiem nie awansowała Żaneta Glanc. Polka uzyskała odległość 57.88 m, co dało jej 10. miejsce w swoich eliminacjach, a siedemnastą pozycję łącznie po zsumowaniu wyników dwóch grup. (awans dawał rzut na 62m lub dwanaście najlepszych wyników eliminacji). Rywalizacja pań również została przerywana z powodu padającego deszczu.

RZ