W listopadzie na małe ekrany trafić ma historia niepełnosprawnego sportowca Oskara Pistoriusa skazanego za morderstwo swojej narzeczonej Reevy Steenkamp. Film zatytułowany jest „Blade Runner Killer”. Zastrzeżenie co do fabuły zgłasza rodzina sprintera.
Pochodzący z RPA biegacz to wielokrotny mistrz paraolimpijski w biegach na 100 i 200 m, uczestnik igrzysk olimpijskich w 2012 roku. Pistorius startował też w Polsce podczas Memoriału im. Kamili Skolimowskiej na stadionie Orła. W 2013 roku w Pretorii, w nocy z 13 na 14 lutego, w niewyjaśnionych okolicznościach oddał do swojej partnerki cztery strzały przez zamknięte drzwi łazienki. Według zeznań miał ją uznać za złodzieja.
Proces sportowca obserwował cały świat. W 2015 roku został on skazany za nieumyślne spowodowanie narzeczonej. Ponieważ w areszcie spędził już 10 miesięcy, zgodnie z tamtejszym prawem resztę kary mógł odbyć w areszcie domowym. Po apelacji krewnych kobiety został jednak uznanym winnym morderstwa. Skazano go na 15 lat więzienia. W 2016 roku karę skrócono do 6 lat. Tuż przed premierą filmu ma mieć miejsce kolejna apelacja.
Obraz dokumentujący tragedię sportowca wyprodukowała amerykańska stacja kablowa Lifetime. Brat sportowca Carl Pistorius stwierdził, że twórcy prezentują nieprawdziwy obraz wydarzeń. W wydanym przez rodzinę oświadczeniu czytamy: „Film został zrobiony z rażącym lekceważeniem zarówno rodzin Steenkamp, jak i Pistorius, a także całkowitym lekceważeniem Reevy i Oskara.”
Dodano, że ani sam zawodnik, nikt z rodziny, ani też z obrońców nie brali udziału w powstaniu filmu. „Film nie jest prawdziwym odbiciem tego, co wydarzyło się w dniu tej tragedii i podczas przebiegu procesu”. Oświadczono, że „film jest raczej wyrazem tego, co oskarżyciel próbował przedstawić.” Rodzina Oskara Pistoriusa zapowiedziała też podjęcie kroków prawnych wobec twórców filmu.
W rolę sportowca wcieli się jego rodak Andreas Damm. Natomiast w roli Reevy Steenkamp zobaczymy Niemiecką modelkę Toni Garrn. Premiera w USA odbędzie się 11 listopada.
RZ