Chciałam napisać - uczestników, ale to przecież nieprawda. Taki bieg, to święto. Test po kilku miesiącach przygotowań dla jego uczestników, święto ich rodzin, kibiców, każdego, kto choć raz brał udział w takim wydarzeniu. Maraton Bostoński- najstarszy nowożytny maraton. To na jego trasie rozgrywały się sceny ściągania z trasy kobiety, która bezprawnie brała w nim udział. To kawał historii- historii Ameryki i biegania długodystansowego. Udział w Maratonie Bostońskim, to zaszczyt, marzenie niejednego maratończyka.
Jak okrutnym typem trzeba być, by zaatakować w takim miejscu i w takim czasie. Na imprezie, gdzie nie ma znaczenia status społeczny, nie ma ras, religii, poglądów politycznych, nie ma dzielenia na mądrych i głupich.
Są maratończycy. Liczy się czas, tempo, atmosfera, adrenalina, życiówka? Nic innego nie ma znaczenia.
Jest mi niezmiernie przykro, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem powodów takiego postępowania.
Jeśli takie zamachy się powtórzą, to może być koniec dla wielkiego święta, jakim jest maraton. Bieg kojarzy się z wolnością. A ze świadomością bycia celem psychopaty, ciężko będzie ją poczuć.
Facebook, to siła! Spotkaliśmy się więc wczoraj w Parku Skaryszewskim. Organizator biegu Nestor Kaszycki zwołał swoich znajomych, ci swoich itd. Przyjaciele, znajomi znajomych? i tak na starcie stanęło około 100 osób, spontanicznie dołączali kolejni. Przebiegliśmy dwie pętle. Ci którzy nie mogli być w Parku biegali w swoich miejscach zamieszkania. Uczyniliśmy gest solidarności, jak potrafiliśmy najlepiej.
Oby nigdy więcej nie doszło to takiej tragedii i obyśmy mogli spotykać się, by uczcić tylko pozytywne wydarzenia.
Ambasadorka Festiwalu Biegowego
Aneta Sakowska