Po krótkiej przerwie do międzynarodowego kalendarza wracają Mistrzostwa Świata w biegu na 50 km. Już w niedzielę 1 września w rumuńskim Braszowie rozdane zostaną medale na najkrótszym z ultradystansów, ale łatwo nie będzie - spodziewany jest upał. Na starcie stanie piątka Polaków.
W składzie reprezentacji Polski znaleźli się: Dominika Stelmach, Małgorzata Pazda-Pozorska, Paulina Janik oraz Paweł Kosek i Jarosław Lubiński. Będzie to pierwszy występ biało-czerwonych w mistrzostwach świata na tym dystansie (do tej pory tylko trzy edycje) i debiut w obecnej formule imprezy.
Po raz pierwszy o medale na 50 km rywalizowano już w 2005 roku. Początkowo w randze Pucharu Świata (IAU World Trophy -red). Cztery lata temu postanowiono skrócić formułę do jednego biegu (dwie edycje). Ostatni raz mistrzów globu wyłoniono w 2016 roku. Kolejne miasta, jak np. Doha, rezygnowały z organizacji imprezy.
Rok temu mistrzostwa miały odbyć się w chińskim Yuxi, podczas Lake Highland Ultramarathonu. Próbę generalną przed imprezą wygrała… Polka, Dominika Stelmach - 3:32.20.
Dominika Stelmach podbija Chiny
Teraz wicemistrzyni świata w długodystansowym biegu górskim z Karpacza znów jest jedną z kandydatek do medalu. Sama jednak tonuje nastroje.
- Stawka jest mocna, więc zobaczymy. Moja docelowa forma ma przyjść na maraton we Frankfurcie. Jestem po pierwszym miesiącu przygotowań. Za mną trzy tygodnie mocnej pracy w Szklarskiej i osiem dni luzu w Kapsztadzie. Mam nadzieję, że do niedzieli odpocznę po podróżach - powiedziała nam Dominika Stelmach.
Szanse na wysokie miejsce ma też Małgorzata Pazda-Pozorska – rekordzistka Polski w biegu na 100 km (8:05:38), która w czerwcu w Pabianicach była najlepszą z pań na dystansie 50 km z wynikiem 3:36:10 Co więcej była trzecia w klasyfikacji generalnej.
– Plan jest prosty, dać z siebie wszystko. Trasa jest pofałdowana, do tego dojdzie upał więc ciężko coś z góry zakładać – powiedziała nam Pani Małgorzata.
Start i meta znajdować będzie się przed hotelem ARO, położonym w samym centrum Braszowa. Trasa w całości prowadzi po nawierzchni asfaltowej. Zawody rozgrywane będą na pętlach, co powinno tylko sprzyjać śledzeniu zawodów przez miejscowych kibiców.
– Cały bieg rozgrywany jest w centrum miasta. Pierwsze okrążenie liczy 5 km, a pozostałe okrążenia będą miały po 9 km. Nie pierwszej rundzie będzie 24 m przewyższenia, a na 9 km - 50 m. Sama trasa jest bardzo szeroka, wolna od samochodów, ale ponieważ będzie skąpana w słońcu, może być bardzo ciężka. Praktycznie nie zapewnia centymetra cienia – opisuje Jacek Będkowski, dyrektor ds. komunikacji Międzynarodowego Stowarzyszenie Biegów Ultra (IAU)., który jest już w Rumunii.
Łącznie w imprezie weźmie udział 170 zawodników z 31 krajów. Jak zawsze silnych przedstawicieli wysyłają Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania, oraz Japonia. Wśród faworytów są Nao Kazami, rekordzista świata w biegu na 100 km (6:09:14), którego „życiówka” na 50 km to 2:56:25.
Bieżnia, ulica... Padł absolutny rekord świata na 100 km!
Pobiegną też reprezentant RPA Bongmusa Mthembu - tegoroczny zwycięzca Two Oceans Marathon (56 km w 3:08:40) oraz Niemiec Marcel Brautigam – aktualny mistrz kraju z rezultatem 2:51:55. Niestety wiele wskazuje, że zabraknie Amerykanina Tonyego Migliozzi, który w 2015 i 2016 zdobywał złoto w tym ultramaratońskim czempionacie.
W rywalizacji pań jedną kandydatką do złota jest Elizabeth Northern - aktualna mistrzyni USA na dystansie 50 km. Złoty medal dał jej wynik 3:24:06. Jej życiówka w maratonie to 2:40:49.
Swojej szansy szukać będzie też Brytyjka Hannah Oldroyd, dla której nie będzie to pierwszy występ na mistrzostwach świata (8. miejsce w 2016 roku). O medal dla Holandii powalczy Bertine De Vries, której „życiówka” na 50 km to 3:31:27.
W reprezentacji Samurajów wystąpi doświadczona Mai Fujisawa, z najlepszym wynikiem w karierze 3:29:49. Nieobecni są Kenijczycy, a to właśnie w 2016 roku zawodniczka z tego kraju - Risper Kimaiyo – sięgnęła po złoto, z czasem 3:22:45.
Początek zawodów 1 września o godzinie 8. Organizatorzy planują transmisję internetową.
RZ
AKTUALIZACJA
Transmisja na żywo z imprezy: TUTAJ
red.