Shelly Ann Fraser Pryce ma nowy cel

Shelly Ann Fraser Pryce mogłaby spokojnie odcinać kupony od dotychczasowych osiągnięć. Ale czuje niedosyt. Po przerwie macierzyńskiej chce być  jeszcze szybsza..

Na koncie tej jamajskiej sprinterki jest sześć medali olimpijskich, w tym dwa złote. Siedmiokrotnie sięgała po tytuł mistrzyni świata. Sukcesy odnosi również poza sportem. Prowadzi salon fryzjerski, ma własną linię kosmetyków do włosów, dyplom uczelni i udziela się charytatywnie. W sierpniu ubiegłego roku została również mamą. Gdyby więc podjęła decyzję o zakończeniu kariery na bieżni, byłoby to zupełnie zrozumiałe.

Tymczasem, jak donosi Jamaica Gleaner, sprinterka nie myśli o rezygnowaniu ze sportowych osiągnięć. W październiku ubiegłego roku wróciła do biegania.Wprawdzie nie wiadomo, kiedy zdecyduje się na pierwszy start po przerwie, ale w rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że nadal jest głodna sukcesów sportowych, a do tego rozpiera ją energia.

Zdradziła również swój cel. Biegaczka, którą w 2014 r. mogliśmy podziwiać w Sopocie, chciałaby poprawić swoją życiówkę i pokonać 100 m z czasem poniżej 10.70. Fraser Pryce 41 razy uzyskiwała czasy poniżej 11 sekund, ale nie czuje presji, by szybko spełnić swoje marzenie. Najpierw zamierza spokojnie trenować i obserwować postępy.

Na swoim profilu napisała, że najważniejszymi punktami w jej kalendarzu na ten rok są trening i macierzyństwo. W rozmowie z Jamaica Gleaner dodała, że jedno z drugim idealnie daje się pogodzić. Syn jest dla niej źródłem dodatkowej energii i motywacji do biegania.

IB

Źródło: Jamaica Gleaner