Po oponach, przez wodę. Tak walczono o Łódź [ZDJĘCIA]

Biegowa Bitwa o Łódź to ostry wysiłek biegowy na granicy możliwości. Organizatorzy II edycji zawodów, która odbyła się w minioną sobotę, przygotowali dla uczestników wymagający tor przeszkód. Swoje trzy grosze dodała też pogoda. W takich warunkach poradzić mogli sobie tylko szalenie wytrzymali ludzie. 

Na starcie w Lesie Łagiewnickim stawiło się 140 zawodników, którzy oprócz biegania po płaskich terenach, szukają dodatkowych wrażeń. Do pokonania mieli 12 km. Niekoniecznie biegiem, bo trzeba było też się czołgać i brodzić w wodzie. Paleta doznań czekających na uczestników była więc pełna.

Tych, którzy mieli rozgrzane głowy i chcieli trasę pokonać jak najszybciej, na samym początku ostudziła straż pożarna swoimi sikawkami. Następnie zawodnicy przedzierali się przez kręte alejki, gałęzie, a także skakali przez ławeczki. To wszystko była jednak rozgrzewką. Około 4. kilometra na uczestników czekało oczko wodne, z którego - mimo gorąca - nikt nie próbował się napić. Chociaż kilka kropel pewnie wpadło do ust budząc niesmak.

Po wyjściu z wody trasa zmieniła swój profil na górski. Zaczęła się seria ?zbieg, podbieg?. Następną sztuczną przeszkodą były palety, na które trzeba było się wdrapać. Później już ?tylko? bieg do mety i opony.

Zanim jednak zawodnicy mieli szansę odpocząć, musieli pokonać jeszcze tzww spacer farmera o długości około 80 metrów oraz tunel. Tuż przed metą biegaczy czekała jeszcze walka z ?gladiatorami?. Po bitwie można było już tylko mknąć w stronę finiszu.

Najlepiej w na polu walki poradził sobie Leszek Marcinkiewicz. Wśród Pań zwyciężyła Agata Matejszuk. Jednak każdy z uczestników może czuć się zwycięzcą tej Bitwy o Łódź.

Wyniki:

Kobiety:

Agata Matejszuk 1:08:07
Małgorzata Michalak Mattar 1:15:45
Kamila Pacholec 1:18:18

Mężczyźni:

Leszek Marcinkiewicz 0:59:03
Seweryn Pogocki 0:59:42
Tomasz Kunikowski 0:59:54

RZ