Mijający rok w maratonie był wyrównany i lepszy od poprzedniego. Nie oznacza to jednak huraoptymizmu. Za największy pozytyw można uznać debiuty Aleksandry Brzezińskiej, Anny Gosk czy Szymona Kulki. Liczba naszych specjalistów od „królewskiego dystansu” nie jest jednak wcale długa.
Rzutem na taśmę najlepszy wynik w sezonie uzyskał wracający po kontuzji Yared Shegumo, który na początku grudnia w hiszpańskiej Walencji uzyskał czas 2:11:40. Tym samym uzyskał rezultat lepszy od lidera krajowych tabel z 2018 roku – Błażeja Brzezińskiego (2:12:43). Można było odetchnąć z ulgą. Ale fakt, że wicemistrz Europy z 2014 roku posiada obecnie 36. tegoroczny wynik na Starym Kontynencie nie napawał już optymizmem.
Liderem europejskich tabel i nowym rekordzistą Europy został Turek Kaan Kigen Ozbilen z czasem 2:04:16, który wynik uzyskał także w Walencji. Wynik 2:10:00 złamało 15 zawodników z naszego kontynentu.
Za plecami lidera krajowego rankingu aż sześciu polskich zawodników pobiegło na poziomie 2 godzin i 13 minut. Dla rekordzisty kraju - Henryka Szosta, który startował podczas Maratonu Londyńskiego i w chińskim Wuhan podczas igrzysk wojskowych, to z pewnością były czasy poniżej oczekiwań. Większy apetyt miał pewnie też Marcin Chabowski, który jednak na pocieszenie w Warszawie został pierwszy raz mistrzem Polski w maratonie (2:13:10). Inni z czasów na tym poziomie np. Adam Nowicki czy Jakub Nowak powinni być bardziej zadowoleni, bo to w końcu ich nowe rekordy życiowe.
W tym roku zadebiutowało kilku młodych zdolnych zawodników jak 24-letni Kamil Karbowiak, 27-letni Tomasz Grycko i 26-letni Szymon Kulka. Zwłaszcza start tego ostatniego był mocno wyczekiwany. Jesienią podczas maratonu we Frankfurcie biegacz pochodzący z gminy Ropa uzyskał czas 2:14:35, co na pewno nie oddaje jego możliwości i ambicji. Jest z czego się poprawiać w kolejnych startach. Zwłaszcza, jeśli marzy o igrzyskach olimpijskich.
W porównaniu z zeszłym rokiem pierwsze miejsce, w krajowym rankingu maratonek, utrzymała Karolina Nadolska. Tym razem uzyskała lepszy wynik niż w 2018 roku (2:30:46). Wiosną, w niemieckim Hanowerze, zajęła trzecie miejsce z czasem 2:27:43. Obecnie to 16. rezultat w Europie na „królewskim dystansie”. Polka wywalczyła też minimum na mistrzostwa do świata w Dosze, jednak zrezygnowała z udziału z powodu rozpoczęcia przygotowań do igrzysk w Tokio.
Listy europejskie w 2019 roku otwiera reprezentantka Izraela Lonah Chemtai Salpeter (2:19:46). Poniżej bariery 2:30:00 wyniki uzyskały 24 europejskie zawodniczki. Jeden z tych wyników padł w Polsce, a dokładnie w Krakowie. Uzyskała go Ukrainka Wiktoria Kapilina – 2:28:03.
W tym roku dziesięć polskich biegaczek złamało barierę 2:40:00, czyli o pięć więcej niż przed rokiem. Na wyróżnienie zasługuje z pewnością 39-letnia Monika Stefanowicz, zwyciężczyni tegorocznego Poznań Maratonu (2:37:42). Bardzo dobrze zaprezentowała się też Aleksandra Lisowska, która w chińskim Wuhan poprawiła swoją życiówkę (2:31:40). Sportowo dla Izabeli Paszkiewicz nie był może to najlepszy sezon, zeszła z trasy Orlen Warsaw Marathon, ale i tak podczas maratonu w Chinach uzyskała czas 2:31:39 i tym samym jest drugą zawodniczką na krajowych listach.
To był sezon dobrych i obiecujących debiutów. Pokazały to choćby mistrzostwa Polski w Dębnie, gdzie w swoim pierwszym starcie Aleksandra Brzezińska zdobyła złoto z czasem 2:34:51. Ostatni raz lepszy rezultat mistrzyni kraju uzyskała w 2016 roku, gdy walka o medale toczyła się w Łodzi, na innej trasie. Dodajmy, że wicemistrzynią kraju została w Dębnie także debiutantka - Monika Andrzejczak (2:38:27), która w chińskim Wuhan poprawiła rekord życiowy na 2:31:56.
Udane rozpoczęcie maratońskiej kariery miała także Anna Gosk, która we wspomnianym już Frankfurcie uzyskała rezultat 2:34:57 i zajęła 16. miejsce. Zawodniczka Podlasia Białystok powinna wiosną poprawić jeszcze swój wynik. Kibicom szerzej przedstawiła się Beata Lupa z Biegaj z Pasją Szklarska Poręba. Podczas swojego pierwszego startu, na trasie Maratonu Poznańskiego, uzyskała czas 2:40:42.
Mało czy sporo do Sapporo?
Jak do tej pory pewna startu na igrzyskach olimpijskich może być tylko Karolina Nadolska. Biegaczka ma już wypełnione minimum wynoszące wśród pań 2:29:30. Wśród mężczyzn minimum wynosi 2:11:30 i sekund zabrakło Yaredowi Shegumo do jego uzyskania. To sprawia, że wiosną będzie musiał pobiec jeszcze raz, choćby w półmaratonie. Do światowego rankingu liczy się bowiem średnia punktów z kilku startów.
W Sapporo na starcie stanie zaledwie po 80 biegaczy i biegaczek z całego świata. Każdy kraj może wystawić maksymalnie po trójce reprezentantów. O ile oczywiście wypełnią minimum lub zakwalifikują się z rankingu. Jest to duża zmiana w porównaniu z kwalifikacjami do Rio de Janeiro, gdy tylko decydowały wskaźniki. Oczywiście jest szansa, że kilku najlepszych zawodników zrezygnuje ze startu w maratonie i wybierze bieżnie jak Brytyjczyk Mo Farah.
Czas uzyskiwania kwalifikacji do maratonu trwa do 31 maja 2020 roku.
Wyniki kobiet 2019 – maraton
- Karolina Nadolska - 2:27:43 (Hannover 07.04 2019)
- Izabela Trzaskalska - 2:31:39 (Wuhan 27.10 2019)
- Aleksandra Lisowska - 2:31:40 (Wuhan 27.10.2019)
- Monika Andrzejczak - 2:31:56 (Wuhan 27.10.2019)
- Aleksandra Brzezińska - 2:34:51 (Dębno 07.04 2019)
- Anna Gosk - 2:34:57 Frankfurt (27.10 2019)
- Olga Ochal - 2:37:02 Wuhan (27.10 2019)
- Monika Stefanowicz - 2:37:42 (Poznań 20.10 2019)
- Dominika Stelmach - 2:39:11 (Łódź 07.04.2019)
- Angelika Mach - 2:39:52 (Kraków 28.04 2019)
Wyniki mężczyzn 2019
- Yared Shegumo - 2:11:40 (Walencja 01.12.2019)
- Henryk Szost - 2:13:00 (Wuhan 27.10.2019)
- Marcin Chabowski - 2:13:10 (Warszawa 14.04.2019)
- Mariusz Giżyński - 2:13:25 (Warszawa 14.04.2019)
- Adam Nowicki - 2:13:28 (Warszawa 14.04.2019)
- Arkadiusz Gardzielewski - 2:13:31 (Wuhan 27.10.2019)
- Jakub Nowak - 2:13:41 (Warszawa 14.04.2019)
- Szymon Kulka - 2:14:35 (Frankfurt 27.10.2019)
- Kamil Jastrzębski - 2:16:25 (Eindhoven 13.10 2019)
- Emil Dobrowolski - 2:17:06 (Poznań 20.10.2019)
RZ