Startuje w biegach górskich, więc... wyleciała z kadry narciarskiej

Młoda, zdolna, ambitna, z charakterem i do tego ładna. Czego chcieć więcej? Okazuje się, że mimo tych cech biegająca na nartach Magdalena Kozielska (na zdjęciu) znalazła się na zakręcie swojej kariery sportowej. A wszystko dlatego, że zaczęła startować w biegach górskich. I to z sukcesami.

O tej sprawie nie byłoby tak głośno, by gdyby nie Justyna Kowalczyk. Nasza mistrzyni kilka dni temu na swoim profilu na Facebooku zamieściła krótki, acz treściwy wpis.

Miss Podhala z „powerem w nogach”

- Pewnie niewielu z Was wie, że w biegach górskich mamy dziewczynę, która z powodzeniem startuje z najlepszymi na świecie. Niedawno ustanowiła rekord biegu na Babią Górę, była piąta w zawodach Pucharu Świata. To Magda Kozielska. Duma tym większa, że od wielu lat jest jedną z najlepszych biegaczek narciarskich w Polsce. Choć wyrażnie widać, że z niewykorzystanym potencjałem... Kilka dni temu "wyleciała" z kadry. Dlaczego? Bo niby nie można połączyć tych dwóch dyscyplin..

O co chodzi? Magdalena Kozielska to 23-letnia zawodniczka kadry młodzieżowej w biegach narciarskich. W zgodnej opinii fachowców ma duży talent i „power w nogach”. Do tego bardzo ładna, dwa lata temu została wybrana sportową Miss Podhala. Jej problemy zaczęły się wtedy, kiedy postanowiła wzbogacić swoje przygotowania narciarskie o starty w biegach górskich.

– To naturalny element treningu wielu zawodników. Przygotowuje się w ten sposób cała czołówka światowa – mówi Andrzej Puchacz, pełnomocnik PLZA ds. biegów górskich. – Sam doskonale pamiętam startującą Petrę Majdič....

Podobnie myśli Justyna Kowalczyk. – Uważam, że przy dobrze poukładanym planie treningowym, hasanie po górach tylko pomoże Magdzie wykorzystać (w końcu!) talent na biegówkach.

Czemu ze mną tego nie skonsultowała?

Dlaczego więc Magdalena Kozielska została ukarana? Dziwić to może biorąc pod uwagę, że trenerzy w Polsce lubią ponarzekać na swoich podopiecznych, że są minimalistami, bez większych ambicji.

Według Wiesława Cempy, trenera kadry młodzieżowej chodziło nie o samo bieganie po górach, a samowolkę. Szkoleniowiec narzekał, że Kozielska nie skonsultowała z nim swoich planów, a o jej sukcesach często dowiadywał się z mediów.

Andrzeja Puchacza dziwi ta argumentacja. – Przecież o startach Kozielskiej wiadomo od dawna. Czemu więc właśnie teraz spadłą na nią kara?

Pewne jest jedno, Kozielska stała się wielkim odkryciem biegów górskich. – Ma wielki potencjał i może na stałe zagościć w czołówce nie tylko polskich, ale i europejskich biegaczy górskich – ocenia Puchacz.

A co z narciarstwem? – Cóż.. widocznie mamy na pęczki dziewczyn z tak dobrym "motorem", jeśli Magdy tak łatwo się pozbywamy.. Przykre. – gorzko kończy swój wpis na Facebooku Justyna Kowalczyk.

MGEL

źródło: Eurosport.onet.pl, facebook Justyny Kowalczyk, inf. włas.

fot. www.tzn.com.pl