Szlakiem Wygasłych Wulkanów: „Gotowi pirotechnicy!”

  • Biegająca Polska i Świat

Na Zamek Grodziec koło Złotoryi wkrótce zjadą się miłośnicy ekstremalnych biegów. Przed nami trzecia, jeszcze ciekawsza – jak zapowiada organizator – edycja Zimowego Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów.

Impreza jest młodszym bratem rozgrywanego w czerwcu Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów. W tym roku rozegrano już 6. edycję tego popularnego biegu, promującego Pogórze Kaczawskie. Ale myli się ten kto uważa że obie imprezy różnią tylko warunki atmosferyczne.

– To nie są imprezy przeniesione jeden do jednego. Latem naszą bazą jest stadion miejski, gdize znajduje się start i finisz. Zimą natomiast przenosimy się w mury Zamku Grodziec. Klimat jest tam niesamowity! Zbliżająca się odsłona jest też bardziej kameralna. Ma to swój urok – mówi Mirosław Kopiński, dyrektor biegu.

– Zmieniliśmy trochę trasę w porównaniu do poprzedniej zimy. 2 km od zamku odkryłem byłą żwirownię, która rozciąga się na prawie 2 hektary. Biegnie się z górki i pod górkę, po miękkim piasku, który przypomina śnieg. Będzie ciekawie! – zapowiada nasz rozmówca.

Biegacze zmierzą się z dystansem ok. 12 km. Czekać na nich będą rowy melioracyjne, przeszkody sztuczne i naturalne, strome podbiegi oraz błoto.

– Pomiędzy zamkiem i żwirownią rozstawiamy już przeszkody. Będziemy się bawić w stylu „Indiana Jones”, gdzie trzeba będzie np. przedostać się na linie na drugi brzeg. Będzie też trochę czołgania, przeszkody... dźwiękowe. Szykujemy, też przeszkody ogniowe, by podnieść temperaturę zmagań! – anonsuje Mirosław Kopiński. Dodaje, że tak naprawdę trudno jest zliczyć utrudnienia, które czekają na uczestników imprezy.

– Jeśli latem jest u Nas 1,5 kilometra brodzenia w błocie, to jak to określić? Jako jedna przeszkoda? Mamy sporo podbiegów, przejść przez rzekę, wejść po skałkach, przebiegania przez zamek. Żeby przejść przez lochy trzeba czasem kucnąć, a raz podskoczyć. Trudno to zsumować. Na pewno bieg jest wymagający, ale przyjemny – opisuje.

Organizatorzy spodziewają się, że w imprezie weźmie udział ok. 300 osób. – Limit uczestników wynosi 500 osób. Mamy jednak nadzieję, że wystartuje ponad 300 zawodników. Więcej niż 500 uczestników nie zmieścimy na zamku – wyjaśnia organizator.

– Chcemy tym biegiem pokazywać piękno Krainy Wygasłych Wulkanów. Dlatego na osoby, które do nas przyjadą czeka wiele atrakcji. Wprowadzamy trochę klimatu średniowiecza. Będą rycerze, produkty regionalne itd. Stworzyliśmy też wulkan, który będzie raz po raz wybuchał! Pirotechnicy są przygotowani! – dodaje Mirosław Kopiński.

3. Zimowy Bieg Wygasłych Wulkanów odbędzie się 12 grudnia. Początek zmagań o godzinie 13.:00 Start odbywać się będzie, podobnie jak podczas edycji letniej, z czterech boksów.

3. Zimowy Bieg Wygasłych Wulkanów w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ