Tomasz Sobania mimo młodego wieku, ma na swoim koncie sporo sukcesów - tych biegowych i pozabiegowych. Zaledwie 20-latek zdążył już napisać kilka książek, a ostatnia dotyczyła jego 7-dniowego biegu na szlaku Camino de Santiago. Podczas tamtego biegu wpadł na pomysł połączenia swojej biegowej pasji z działalnością charytatywną. Już wtedy zaświtał mu w głowie bieg przez Polskę.
A potem spotkał Dominikę. Nie małą, wzbudzającą współczucie dziewczynkę, tylko dorosłą kobietę, matkę trójki dzieci, która potrzebuje wsparcia. Chorując na raka piersi miała pecha trafić na nieprzyjaznych i niekompetentnych lekarzy. Po kilku operacjach jest stan jest daleki od zadawalającego, a dziecko zmaga się z traumą. Z tego powodu Dominika wzięła sprawy we własne ręce i leczy się na własny koszt, wydając ok. 5 000 zł miesięcznie.
Tomasz postanowił jej pomóc i przebiec 750 km przez Polskę. Wystartował z Zakopanego 29 lipca. Od tamtej pory, przemierza codziennie 42 km.
Po drodze może liczyć na wsparcie samochodu technicznego i innych biegaczy. Drugiego dnia wyzwania dołączyła do niego Sylwia Jaśkowiak- biegaczka narciarska.
„Sylwia towarzyszyła mi dzisiaj przez 21 km drugiego etapu i było po prostu cudownie. Czas minął jak z bicza strzelił, dostałem mnóstwo cennych wskazówek i usłyszałem niesamowite historie z życia prawdziwego sportowca”
- pisał Tomasz, któremu towarzystwo na trasie ułatwia zadanie.
Do celu, na wybrzeże chce dotrzeć w 18 dni. Według planu w Gdyni ma się zameldować 15 sierpnia, po zaliczeniu dystansu 18 maratonów.
Na czas biegu Tomasz, który teraz jest gdzieś za Radomiem, uaktywnił charytatywną zbiórkę pieniędzy. 20-latek ma nadzieję na zebranie 30 000. Na razie na koncie jest 7 700 zł.
Strona zbiórki: TUTAJ
Fanpage projektu Tomasza Sobanii: TUTAJ
IB