Trwają Żydowskie Igrzyska w Berlinie. Symboliczny gest pojednania

W Berlinie trwa niezwykła impreza sportowe. Blisko 2300 osób z 36 krajów bierze udział w Europejskiej Olimpiadzie Machabejskiej. Wydarzenie potrwa do 5 sierpnia, a sportowcy rywalizowali będą w 19 różnych dyscyplinach, m.in. lekkoatletyce, koszykówce, piłce nożnej i squashu. Polskę w stolicy Niemiec reprezentuje sześciu zawodników.

O tym wydarzeniu mało kto wie choć tradycje jego sięgają okresu międzywojennego. Po raz pierwszy żydowskie zawody zorganizowano w Pradze w 1929 r. jako odpowiedź na wzrastający na Starym Kontynencie klimat dyskryminacji i antysemityzmu.

Trzy lata później, już pod auspicjami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego odbyła się w Tel Awiwie Olimpiada Machabejska (Makabiada). Wystartowało w niej 500 sportowców żydowskich z 23 krajów.

W dzisiejszych czasach ta impreza jest trzecim pod względem ilości uczestników wydarzeniem sportowym na świecie, po igrzyskach olimpijskich i Uniwersjadzie. Większość uczestników to kompletni amatorzy, ale zdarzają się wyjątki. Cztery lata temu dwukrotny złoty medalista olimpijski w z Pekinu, Amerykanin Jason Lezak zrezygnował z występu w pływackich mistrzostwach świata w Rzymie właśnie ze względu na planowany start w igrzyskach żydowskich.

Obecnie co dwa lata odbywają się naprzemiennie Europejska Olimpiada Machabejska i Makabiada. Zgodnie z regulaminem mogą w nich startować tylko ci sportowcy, którzy mają przynajmniej jednego rodzica lub dziadka pochodzenia Żydowskiego.

Tegoroczne wydarzenie odbywa się w Berlinie, co dla wielu jest decyzją kontrowersyjną. Wszak sportowcy rywalizują w stolicy państwa odpowiedzialnego za śmierć 6 mln Żydów, a większość konkurencji jest rozgrywanych w wybudowanym przez nazistów Olimpiaparku, w którym w 1936 roku z niesłychaną pompą obchodzono XI Letnie Igrzyska Olimpijskie.

– Berlin to miasto w którym Holokaust miał swój początek – powiedział Alon Meyer, organizator igrzysk. – Jednak taki wybór to gest pojednania niemiecko-żydowskiego, sygnał, że Żydzi wrócili do Niemiec i ich życie tam rozkwita. Cieszę się, że teraz mamy inne Niemcy – dodał.

Dla części startujących w zawodach przeszłość ma znaczenie, dla innych nie. – Nie za bardzo interesujemy się historią – powiedział „The Independent” David Altschuler 25-letni piłkarz z Danii. – Przyjechaliśmy tu, by zobaczyć Berlin, spotkać innych sportowców żydowskich i cieszyć się.

Innego zdania jest Sofia Pavinskaite, litewska pływaczka. – Straciliśmy większość naszej rodziny w wyniku Holokaustu. Wolę nie myśleć co Niemcy nam zrobili.

Samantha Cohen, 31-letnia tenisistka z Londynu też podchodzi do sprawy emocjonalnie. – Jak tylko usłyszałem, że Olimpiada odbędzie się w Berlinie, wiedziałem, że muszę tam być. Wiedziałam, że to będzie coś epickiego. Cohen straciła podczas II wojny światowej kilku krewnych, więc jej obecność w Berlinie była szczególnie ważna. Tenisistka chciała też pokazać przez swą obecność w Igrzyskach Machabejskich, że Żydzi naprawdę wrócili do Niemiec.

Spośród dyscyplin lekkoatletycznych podczas berlińskich zawodów odbędą się tylko dwie konkurencje. Jutro wystartują zarówno biegacze rywalizujący w półmaratonie jak i triathloniści.

Szczegółowe informacje na stronie imprezy: www.emg2015.de

MGEL