Ponad 240 zawodniczek i zawodników z Polski, Czech i Słowacji zgromadził niedzielny (15 września) Góral Marathon na trasie Istebna-Jaworzynka-Trójstyk. W programie zawodów były aż 3 dystanse i integracja przy dźwiękach góralskiej muzyki.
Na pełnym dystansie maratońskim po pięknych szlakach turystycznych i graniach polsko-czesko-słowackiego pogranicza pobiegło 82 zawodników. Jako pierwszy linię mety przekroczył Lucjan Chorąży. Pokonanie wymagającej trasy zajęło mu niespełna 3 i pół godziny. Trzy minuty dłużej na trasie przebywał Jacek Michulec, dwukrotny zwycięzca ultramaratonu Chudy Wawrzyniec. Podium uzupełnił Czech Ales Velicki.
Wysokie, bo 12. miejsce w biegu open zajęła Słowaczka Anna Belosakova. Na ogromne brawa w maratonie zasłużył Jakub Grajcar, który mimo niedyspozycji zdrowotnej zafiniszował na Ochodzitej na wysokim czwartym miejscu
W półmaratońskiej rywalizacji, która zgromadziła 107 zawodników, bezkonkurencyjni okazali się południowi sąsiedzi. W czasie niespełna 2 godzin wygrał Czech Radim Kasalik. Podium uzupełnili Słowacy Jan Jurcie i Jan Kotora, tracąc odpowiednio 7 i 9 minut do zwycięzcy. Wśród kobiet triumfowała Czeszka Milusie Bieleszowa
Na najkrótszym, bo 8-kilometrowym dystansie pobiegło 54 zawodniczek i zawodników. Zwyciężył Słowak David Sitarek, przed Czechami Markiem Chrasciną i Edwardem Rajnochem. Najlepszą kobietą minimaratonu, bo taką nazwę nadano biegowi, została Słowaczka Dominika Vanacova.
Tak na starcie zawodów w Trójstyku, położonym w samym centrum polsko-czesko-słowackiego pogranicza, jak i na mecie na Górze Ochodzita, z zawodnikami byli cały czas góralscy zbójnicy. Finiszujących zawodników witali wystrzałami z historycznej broni. Góralskie dźwięki wypełniły też ceremonię rozdania nagród, która odbyła się w przepięknej scenerii amfiteatru w Istebnej. Góralskiego klimatu imprezy dopełniło wyśmienite jadło regionalne, serwowane w karczmie góralskiej pod Ochodzitą.
Oficjalna strona zawodów:
http://www.goralmarathon.sk/po
GR
Fot. Organizator