"Tu liczyć się będą mięśnie, nie buty". Chętnych nie brakuje

Bieg Środkiem Świdra to najmłodsza z imprez wśród propozycji Funexsport. W tym roku odbędzie się dopiero po raz drugi. Jest o tyle nietypowa, że jej trasa wiedzie... korytem rzeki.

Świder ma około 90 km długości, ale bieg nie jest ultramaratonem. Zawodnicy startujący w okolicy Otwocka mają do wyboru trzy trasy, z których najdłuższa wynosi 5 km. Krótsze opcje to 1800 i 600 m.

Głębokość rzeki na tym odcinku wynosi 20 - 30 cm, ale zdarzają się miejsca nieco głębsze. Od tej głębokości zależy też ostateczna data letniego biegu. Biorąc pod uwagę bezpieczeństwo uczestników, stan wody będzie monitorowany na bieżąco, a przekroczenie poziomu może spowodować przesunięcie biegu z 27 lipca na sierpień.

Chociaż o samej imprezie jeszcze niewiele wiadomo, a oficjalne zapisy ruszą w połowie marca, chętnych nie brakuje i lista startowa zapełnia się już teraz.

– Wszystkie informacje pojawią się na stronie w połowie marca, ale muszę powiedzieć, że buty biegowe raczej się tu nie przydadzą. Dno jest muliste, woda stawia opór. Trzeba się wykazać siłą mięśni nóg – wskazał organizator w rozmowie z naszym serwisem.

Rzeka nie jest typowym miejscem rozgrywania biegów, ale Bieg Środkiem Świdra nie jest też jedyny. Podobna impreza odbywa się w miejscowości Wieruszów, gdzie zawodnicy pokonują koryto rzeki Prosny. Tu jednak buty do biegania mają zastosowanie, bo ponad 1,5 km trzeba przebiec odcinkami lądowymi.

Strona organizatora:

http://funexsports.pl/biegsrodkiemswidra/

IB