Ultramaraton w chmurach. Do trzech razy sztuka?

Darek Strychalski nie zostawia za sobą niezałatwionych spraw. Wraca na niedokończone trasy i dobiega do mety. Ma już za sobą Ultrabalaton, Spartathlon i Badwater. Ten ostatni stawiał opór.

Za pierwszym razem Darek nie doczytał regulaminu i nie miał ze sobą odpowiedniego zapasu wody. Odwodnienie i udar wyeliminowały go z konkurencji. Za drugim razem też nie było łatwo, ale dobiegł do mety. W końcu czym jest upał na Badwater wobec codziennych problemów mierzącego się z częściowym niedowładem ciała i niedowidzeniem biegacza.

Kolejnym biegiem na liście marzeń niepełnosprawnego utramaratończyka jest La Ultra The High rozgrywany w Himalajach. Jeśli uda mu się wystartować w sierpniu 2017 r., będzie to już trzecia próba pokonania tamtej trasy, z najwyższym punktem trasy na wysokości 5300m n.p.m.

Za pierwszym razem, w 2015 r., Darkowi odnowiła się stara kontuzja i musiał odpuścić. Rok później start miał jeszcze bardziej dramatyczny przebieg. Poziom tlenu spadł w jego organizmie tak bardzo, że obsługa medyczna zakazała mu dalszego biegu. Był jedynym zawodnikiem, który zdecydował się na start w dłuższej, 222-kilometrowej opcji. Większość uczestników pobiegła 111 km.

Biegacz z Podlasia postanowił spróbować ponownie w tym roku. Pobiegnie 111 km. Jednak wyjazd na La Ultra nie jest tani. Według jego wyliczeń, potrzebne jest 55 tys. zł. Kwota obejmuje logistykę trzyosobowej ekipy, wpisowe na imprezę i produkcję filmu, który ma przy tej okazji powstać. Potrzebne fundusze zdecydował się zbierać za pomocą platformy crowdfundingowej.

„Zdaję sobie sprawę, że to ogromna kwota, ale wiem też, że spełnienie największego marzenia jest bezcenne” - napisał Darek na stronie zbiórki.

Jeśli uda mu się uzbierać pieniądze i ukończyć bieg, będzie dopiero trzecim Polakiem na mecie La Ultra. Bieg w 2013 r. ukończyli Zbigniew Malinowski i Jacek Łabudzki.

Profil zbiórki na PolakPotrafi.pl: TUTAJ

IB