Na debiutancki triathlon w Bydgoszczy było tylu chętnych, że organizatorzy kilka razy zwiększali limit miejsc na liście startowej. W efekcie i tak połowa zainteresowanych odeszła z kwitkiem.
W minioną niedzielę 1300 szczęśliwców, którym udało się zapisać, wyruszyło na dwie trasy. Do wyboru mieli 56,5 km lub sprint. Uczestnicy sprintu pokonali 475 m wpław w Brdzie, 22,5 km na rowerze oraz 5 km biegu. Najszybciej zrobił to Jacek Jankowski, który na mecie był już po 1 godzinie 1 minucie i 6 sekundach.
Wśród pań najszybszą sprinterką okazała się Julia Goc (1:12:14), która zaledwie przed miesiącem ukończyła na drugim miejscu Super Sprint w Charzykowach. Została też brązową medalistą w aquathlonie podczas zawodów w Gołuchowie.
Z dłuższym dystansem najszybciej poradził sobie Kacper Stępniak (1:57:10), wicemistrz Polski w duathlonie.
- Było ekstra! Atmosfera była niesamowita, organizacja i zabezpieczenie fantastyczne. Cieszy też bardzo duża ilość kibiców na trasach i bardzo zaangażowani wolontariusze - powiedział na mecie Kacper Stępniak.
Pierwszą zawodniczką tzw. ćwiartki została Ewelina Nowak (2:23:11).
Oprócz zawodów indywidualnych odbyła się także rywalizacja sztafet i mistrzostwa lekarzy oraz prawników. Do Bydgoszczy przyjechali zawodnicy z kilku krajów. Wśród nich znalazł się nawet triathlonista z... RPA.
Debiut nowej imprezy w Bydgoszczy można zaliczyć do udanych. Pękająca w szwach lista chętnych i kibice na trasie to znak, że w przyszłym roku triathlon do miasta nad Brdą powróci.
– Od wielu lat startuję w imprezach triathlonowych w Polsce i zagranicą, podpatrując organizację najlepszych wydarzeń sportowych na świecie. Cieszę się, że udało nam się zorganizować tak duże zawody w centrum Bydgoszczy. Duża frekwencja na listach startowych bardzo nas cieszy – mówił Jakub Kubiński, triathlonista, współorganizator Bydgoszcz Triathlon.
Pełne wyniki w naszym KALENDARZU IMPREZ.
IB