W stulecie odnowienia tradycji Politechniki Warszawskiej rozegrano 10. Bieg o Puchar Rektora uczelni. W imprezie wystartował też sam Jego Magnificencja prof. dr hab. inż. Władysław Wieczorek.
Politechnika Warszawska powstała 15 listopada 1915 r. Jednak historia stołecznych „Inżynierów” sięga początków XIX wieku, gdy powołano Szkołę Przygotowawczą. Obecnie Politechnika jest największa i nastraszą uczelnią techniczną w Polsce. Na 32 kierunkach kształci się ok. 34 tysiące studentów.
Rokrocznie, 15 listopada uroczyście obchodzone są urodziny uczelni. Program święta jest bogaty i zawiera zarówno Wybory Miss i Mistera, ale także Pikniki Kół Naukowych oraz właśnie bieg przełajowy. Zmagania tradycyjnie rozgrywane są na stadionie Syrenki i w jego okolicach. Dystans wynosi ok. 2200 metrów.
Jubileuszowa edycja biegu oraz przypadające na sobotę w tym roku święto uczelni nie wpłynęły niestety na zwiększenie frekwencji. Tak jak w poprzednich edycjach na starcie stanęło blisko 100 uczestników: studentów,doktorantów i pracowników Politechniki. Wśród zawodników znaleźli się zdolni młodzieżowcy jak Krzysztof Wasilewski, Krzysztof Zabielski czy Radosław Helon, a także znany biegacz na orientację Piotr Parfianowicz.
Ten ostatni wyprowadzał grupę biegaczy ze stadionu Syrenki ale już w drodze powrotnej na prowadzeniu był Krzysztof Wasilewski. Ubiegłoroczny zwycięzca imprezy, nie oddał już prowadzenia do końca, finiszując z czasem 6 minut i 9 sekund.
– Biegło się trochę trudniej niż rok temu. Było ślisko i wiał mocny wiatr, który nie ułatwiał zadania. Jak zobaczyłem Piotrka, to trochę się przestraszyłem (śmiech), ale dobrze że wystartował, bo dzięki temu było trochę więcej rywalizacji. Jest na Politechnice jeszcze kilku dobrych sportowców i fajnie jakby wpadli się sprawdzić, bo jest to fajna kameralna impreza. Dla mnie to taki pozytywny kopniak, przed sezonem przygotowawczym – powiedział na mecie Krzysztof Wasilewski, student Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych, który już ostatni rok biega jakko młodzieżowiec a chciałby „coś jeszcze wywalczyć w tej kategorii”.
Tuż za jego plecami był student Wydziału Transportu - Piotr Parfianowicz. Dla zawodnika był to dopiero pierwszy start w Biegu o Puchar Rektora Politechniki Warszawskiej.
– Biegło mi się ciężko, bo nie spałem zbyt długo. Starałem się jednak prowadzić. Straciłem to miejsce w połowie dystansu, a na stadionie Krzysztof jeszcze mi odszedł. Nie miałem sił przyspieszyć. To nie był też mój dystans. Dla mnie im dłuższy bieg tym lepiej; dobrze czuje się na dystansach 5-10 km, a tu trzeba było biec szybko. Jednak takie przetarcie też było potrzebne. Jestem zadowolony – podsumował Piotr Parfianowicz.
Trzeci zafiniszował Krzysztof Zabielski.
Również wśród pań nie dosżło do zmian w czubie stawki w porównaniu z ubiegłoroczną edycją. Najlepsza okazała się dawno nie widziana na stołecznych biegach Antonina Miłek. Tym razem studentka Mechatroniki nie musiała przekładać, żadnych zajęć na uczelni, żeby uczestniczyć w biegu.
– Tym razem start odbył się, bez żadnych problemów. Bardzo się cieszę, że obroniłam pierwsze miejsce. To duże wyróżnienie, że mogę być najlepsza w bieganiu na uczelni, którą uważam za jedną z najlepszych w Polsce. Trasa tego biegu nie jest ściśle ustalona, więc co roku są jakieś minimalne korekty. Ja często biegam w tych okolicach i bardzo lubię te tereny. Na pewno szkoda, że nie startuje tu więcej osób, może to wynika z tego, że jest weekend i wiele osób pojechało do domu. A może po prostu dużo osób nie wiedziało o tych zawodach – zastanawiała się zwyciężczyni.
Po biegu na biegaczy czekał ciepły posiłek. Na koniec odnotujmy jeszce, że prof. dr hab. inż. Władysław Wieczorek ukończył zmagania w zdrowiu i z uśmiechem na ustach, zwyciężając w kategorii... rektorów.
RZ