W piątkowy wieczór Brukseli zakończył się dziewiąty sezon Diamentowej Ligi. W finałowych biegach z dobrej strony zaprezentowali się Marcin Lewandowski i Sofia Ennaoui. Mityng stał na wysokim poziomie, godnym prestiżowego cyklu.
W biegu na 800 m blisko zdobycia głównej nagrody - 50 tys. dolarów - był Marcin Lewandowski. Trudno uwierzyć, że nasz reprezentant początkowo nie znalazł się w gronie ścisłych finalistów. Czekał na liście rezerwowej. Skorzystał z nieobecności rywali, w tym naszego mistrza Europy Adama Kszczota (kontuzja)
Finałowy bieg Marcin rozpoczął spokojnie, biegnąc równo z rywalami. Po 300 metrach zaczął poprawiać swoją pozycję i na ostatnie okrążenie wchodził mając przed sobą już tylko „zająca”. W tym momencie, z tyłu stawki, przewrócił się jeden z zawodników, ale nie było czasu na oglądanie za siebie - pociąg mknął coraz szybciej.
Mimo świetnego finiszu Marcin ustąpił Kenijczykowi Emmanuelowi Kipkurui Korirowi (1:44.72) Polak był na mecie drugi (1:45.21), broniąc się jeszcze przed kolejnym Kenijczykiem, Fergusonem Cheruiyot Rotichem (1:45.28)
W nagrodę Marcin otrzymał 20 tys. dolarów.
W czwartek Holenderka Sifan Hassan przegrała w finale na 5000 m w Zurychu. Biegaczka mogła jeszcze zdobyć główne trofeum, tyle że w rywalizacji na 1500 m w Brukseli. Jednak i tym tym razem musiała uznać wyższość rywalek. Górą była Laura Muir - mistrzyni Europy na tym dystansie. Brytyjka uzyskała czas 3:58.49. Hassan była dopiero trzecia.
Na siódmym miejscu finałowy bieg zakończyła Polka Sofia Enaoui z rezultatem 4:03.49. Przypomnijmy, że wicemistrzyni Europy z Berlina rzutem na taśmę awansowała do finału Diamentowej Ligi, dzięki trzeciej lokacie w Birmingham.
Na wysokich obrotach toczony był bieg na 5000 m mężczyzn. Aż ośmiu zawodników złamało granice 13 minut! Dodajmy, że przed finałem w Brukseli najlepszy czas na światowych listach wynosił – 13:01.09. Uczestnicy Diamentowej Ligi efektownie zakończyli sezon.
Bieg rozgrywany był pod dyktando Etiopczyków. Dwa ostatnie kilometry prowadził Yomif Kejelcha, a tuż za nim podążali Salomon Berega i Hagos Gebrhiwet. Na ostatnim okrążeniu mocno ruszył 18-letni Berega. Nie było powtórki faulu z Lozanny i młodzian popędził w kierunku mety uzyskując czas 12:43.02, co jest czwartym wynikiem w historii (!) oraz rekordem Diamentowej Ligi. Drugi uplasował się Hagos Gebrhiwet (12:45.82 – piąty wynik w historii), a trzeci Yomif Kejelcha (12:46.79 – siódmy wynik w historii).
Sifan Hassan i Yomif Kejelcha zadebiutują w półmaratonie!
W finale 3000 m z przeszkodami pań nie było tylu emocji jak dzień wcześniej w Zurychu, gdy Kenijczyk Conseslus Kipruto triumfował biegnąc w jednym bucie.
Diamentowa Liga: Zgubił buta i... wygrał! [WIDEO]
Nie oznacza to jednak, że z bieżni wiało nudą. Pewnie wygrała Kenijka i aktualna rekordzistka świata Beatrice Chepkoech, która uzyskała czas 8:55.10, ustanawiając tym samym rekord mityngu. Drugie miejsce zajęła jej rodaczka Kenijka Norah Jeruto z rezultatem 8:59.62, co jest jej rekordem życiowym.
Na ósmym miejscu finiszowała Aisha Praught z Jamajki ustanawiając rekord kraju rezultatem 9:14.09. Dla porównania, rekord Polski Wioletty Frankiewicz z 2006 roku jest o ponad 3 sek. słabszy ( 9:17.15).
W biegu na 100 m wygrał Amerykanin Christian Coleman, który dystans pokonał w 9.79 s., co jest jego nowym rekordem życiowym i najlepszym wynikiem na światowych listach w tym sezonie. Dodajmy, że aż czterech zawodników złamało granicę 10 sekund.
W biegu pań na 200 m górą była Shaunae Miller-Uibo z Bahamów, z wynikiem 22.12.
Polacy w Brukseli:
- Piotr Lisek (skok o tyczce) - 4. miejsce
- Paweł Wojciechowski (skok o tyczce) - 6. miejsce
- Robert Urbanek ( rzut dyskiem) - 7. miejsce
RZ