W niedziele na Hawajach rozegrano 45. edycje Honolulu Marathon. Jubileuszowa edycja przyniosła nowe rekord trasy. Wśród mężczyzn w pierwszej „10” znalazł się Wojciech Kopeć.
Po raz trzeci z rzędu zwyciężył Kenijczyk Lawrence Cherono. Zawodnik o ponad minutę poprawił też swój własny rekord trasy. Na mecie zameldował się z wynikiem 2:08:27. Zarobił w sumie 40 000 dolarów - na pełną pulę złożyła się nagroda główną w wysokości 25 000 dolarów, premia za czas poniżej 2:09:00 w wysokości 5 000 dolarów i bonus za rekord trasy 10 000 dolarów.
Podium zdominowali Kenijczycy. Drugi był Wilson Chebet z wynikiem 2:09:55, a trzeci Vincent Yator z rezultatem 2:10:38.
Rekordzista świata w maratonie Denis Kimetto zszedł z trasy po 25. kilometrze. Bieg nie układał się od początku po jego myśli. Na 15 km tracił już minutę do prowadzącej grupy. Półmaraton pokonał w czasie 1:10:42 i tracił 5 minut do czołówki.
Z dobrej strony pokazał Wojciech Kopeć, który zajął trzynaste miejsce w klasyfikacji generalnej i dziesiąte wśród mężczyzn, uzyskując czas 2:37:45 (dystans półmaratonu w 1:15:06). Zawodnik z Olsztynka nie tak dawno został najlepszym Polakiem podczas Maratonu Nowojorskiego (2:29:47).
Od listopada Kopeć zwiedza USA i według naszych informacji, nie trenował dużo w tym czasie (głównie rozbiegania). Start na Hawajach połączył z chęcią poznania pięknej wyspy, ale nie miał zamiaru odpuszczać walki o jak najwyższe miejsce.
Wśród pań, po raz drugi z rzędu najlepsza okazała się Kenijka Brigid Kosei, która uzyskała wynik 2:22:15. Co ciekawe, zawodnicza zajęła wysokie szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Afrykanka zmiażdżyła poprzedni rekord trasy, który wynosił 2:27:19 i należał do Rosjanki Lyubov Denisovej z 2006 roku. Zwyciężczyni również zarobiła na Hawajach 40 000 dolarów.
Tak jak w przypadku mężczyzn, podium biegu pań należało do Kenijek.. Druga na metę wbiegła Nancy Kiprop z rezultatem 2:29:16, a trzecia była Joyce Chepkirui z czasem 2:33:18.
Debiutujący w maratonie wicemistrz świata w biegu na 800 m z 2013 roku Amerykanin Nick Symmonds uzyskał czas 3:00:35. Dla znanego zawodnika miał być to ostatni start w karierze, ale … już szuka wiosennego startu, tym razem na nieco bardziej płaskiej trasie żeby złamać barierę 3 godzin.
The problem with having a 3:00:35 marathon PB is I now have to run another one to break 3. Looking for a spring marathon with a very flat course. Any suggestions? #marathoner
— Nick Symmonds (@NickSymmonds) 10 grudnia 2017
RZ