World Marathon Challenge: Jeden raz to za mało!

Pokonać siedem maratonów, na siedmiu kontynentach, w przeciągu w 7 dni, to wyzwanie dla prawdziwych śmiałków. Jak więc określić Amerykankę Rebecce Pizzi, która chce zrobić to po raz drugi w życiu? Chyba tylko Superwoman! 

W 2016 roku biegaczka zdominowała World Marathon Challenge. Wygrała wszystkie siedem maratonów z łącznym wynikiem 6 dni 18 godzin 38 i minut. Średnio uzyskała czas 3:55:11, co jest najlepszy średnim czasem uzyskanym w tej imprezie. Rok temu zmagania wygrała Chinka Guoping Xie z wynikiem 6 dni 8 godzin i 30 minut, jednak uzyskała gorszy średni czas. Tylko dwa razy Azjatka ukończyła maraton w czasie poniżej 4 godzin. 

37-letnia Amerykanka nie zdradza czy chce odzyskać rekordowy czas ukończenia wyzwania. Twierdzi, że jedzie tam jako ambasadorka, która ma służyć pomocom i doświadczeniem. Do startu nie trzeba było jej namawiać bo uwielbia podróżować i biegać. Dzięki sportowi zwiedziła już kawałek świata. Nie wyklucza też, że jeśli miasta w których będą rozgrywane maratony w ramach Marathon Challenge będą się zmieniały, to będzie startowała też w kolejnych edycjach.     

Uczestniczy zmagania rozpoczną 30 stycznia na stacji polarnej Nowołazariewskaja na Antarktydzie.   Spodziewać można się temperatury ponad -10 stopni Celsjusza. Następnie polecą do RPA. W Kaptsztadzie przy plus 25 stopniach wystartują w kolejny biegu. Następne lokalizacje to Perth, Dubaj, Lizbona oraz Cartagena. Finał odbędzie 5 lutego w Miami. Dla porównania rok temu biegano w Union Glacier ( Antakrtyda), chilijskim Punta Arenas (Ameryka Południowa), Miami, Madrycie, Marakeszu, Dubaju. Finał odbył się w australijskim Sydney.         

Jak do tej pory w imprezie nie startowali Polacy. W tym roku również nie ma ich na listach startowych. Jednym z czynników odstraszających może być cena. Całkowity koszt udziału wynosi 36 000 euro, czyli ponad 150 000 zł. Opłatę można uiszczać też w ratach po 12 000 euro (50 000 zł) W tej kwocie jest już opłata za przeloty samolotem, zakwaterowanie oraz pamiątki z biegu. Można zgłaszać się do przyszłorocznej edycji.

RZ