Wygrała maraton w debiucie. Szczęście początkującego?

„Ukończyć maraton” - to chyba podstawowe życzenie wielu debiutantów. Ale stanąć pierwszy raz na starcie królewskiego dystansu i wygrać, to coś więcej niż śmiałe pragnienie. O tym, że nie ma rzeczy niemożliwych przekonała nas Irlandka Heather Noone.

W miniony weekend, pochodząca z hrabstwa Mayo biegaczka wygrała Walled City Marathon rozgrywany w mieście Londonderry. Trasę pokonała w 3:05:38, co dało jej 38. miejsce w klasyfikacji generalnej. Nad kolejną zawodniczką miała 5 minut przewagi. Zdaniem lokalnych mediów Heather Noone zaczęła biegać dopiero w październiku ubiegłego roku.

- Jestem zszokowana! Było bardzo ciepło, ale też bardzo pięknie, gdy biegliśmy wzdłuż rzeki Foyle. Jestem przekonana, że chce startować w kolejnych maratonach - mówiła mediom zwyciężczyni.

W imprezie uczestniczyło blisko 1400 osób. Wśród mężczyzn wygrał Kenijczyk Dan Tanui, który z czasem 2:19:44 ustanowił nowy rekord trasy.

To oczywiście nie pierwszy przypadek w historii sportu, gdy maratoński debiutant zgarnia całą pulę. Rok temu w Barcelonie wygrał wygrał niepełnosprawny Kenijczyk Jonah Kipkemoi, który w debiucie uzyskał czas 2:08:57. W 2012 roku spektakularnym biegiem popisał się Etiopczyk Ayele Abshero, który wygrał w Dubaju z rezultatem 2:04:23. Z kolei podczas 3. Gdańsk Maratonu najlepsza okazała się Katarzyna Pobłocka, która w swoim pierwszym maratonie uzyskała wynik 2:51.42.

RZ