To był niezwykły pokaz postawy fair-play. Podczas zawodów Beach to Beacon 10K w amerykańskim Portland, biegacz pomógł rywalowi na ostatnich metrach i być może uratował mu życie.
Amerykanin Jasee Orach był przekonany, że nie ukończy wyścigu. Wszystko z powodu udaru cieplnego. Celem młodego zawodnika było wygranie w kategorii wiekowej, ale podyktowane tempo i pogoda zrobiły swoje. Na ostatnich metrach 23-latek już upadał. Z pomocą przyszedł mu jednak rywal, Robert Gomez. Razem dotarli do mety, zajmując 20. i 21. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Dzięki tej pomocy Jasee Orach zajął trzecie miejsce w kategorii wiekowej M20-24 i został najlepszym biegaczem z Maine. Robert Gomez był drugi wśród zawodników w kategorii M30-34.
– Musiałem pomóc, bo tak się robi w społeczności biegaczy. Koleżeństwo jest ważniejsze od rywalizacji – powiedział mediom Robert Gomez. Uważa, że nie zasługiwał na wyższe miejsce. Opisywał, że przez pierwszą milę próbował się trzymać Oracha, ale ten mu uciekł. Dogonił go dopiero na ostatnich metrach, gdy ten już leżał. Widział, że już zaczął zbierać się personal medyczny, ale postanowił pomóc przeciwnikowi dotrzeć do mety.
Biegacze razem pokonali ok. 100 metrów. Orach relacjonuje, że czuł jakby to była wieczność. Po biegu Orach spędził blisko godzinę w namiocie medycznym.
Dodajmy, że wcześniej panowie spotkali się tylko raz.. Na... konferencji prasowej. Ten bieg na pewno zapamiętają na długo.
"I feel camaraderie comes before competitiveness." Struggling runner finishes Maine 10K with help from fellow runner https://t.co/4MMBBCkYjw pic.twitter.com/AbLRDpPo16
— ABC News (@ABC) 7 sierpnia 2017
Zwycięzcami sobotniego biegu zostali Kenijczycy Stephen Kosgei Kibet z wynikiem 27:55 i rekordzistka świata w maratonie (bez wsparcia mężczyzn) Mary Keitany – 30:41. Dla Keitany było to już drugie zwycięstwo w tej imprezie z rzędu. Przypomnijmy, że zawodniczka zrezygnowała z udziału w trwających mistrzostwach świata. Bieg był silnie obsadzony. Na starcie stanęła m.in. Amerykanka Shalane Flanagan, która również zrezygnowała ze startu w maratonie w Londynie.
PS. Warto wiedzieć, że w przytoczonej sytuacji sędziowie mogą skorzsytać z przepisu o nieuprawnionej pomocy. Dotyczy to jednak bardziej imprez rangi mistrzowskiej niż amatorskich biegów.
RZ